Zwłoki psa w lesie przy osiedlu Azoty w Kędzierzynie-Koźlu znaleziono w połowie grudnia. Na miejsce przyjechała grupa dochodzeniowo-śledcza policji.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że do śmierci zwierzęcia doszło w wyniku ugodzenia go ostrym narzędziem. Jeszcze tego samego dnia mundurowi ustalili, że związek z tym przestępstwem może mieć właściciel psa - poinformowała komisarz Magdalena Nakoneczna, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.
Przez trzy miesiące trwało dochodzenie w tej sprawie, które miało na celu zebranie dowodów pozwalających na skierowanie sprawy do sądu. Policjanci współpracowali m.in. z biegłym z zakresu weterynarii.
- Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie podejrzanemu 55-latkowi zarzutu z Ustawy o Ochronie Zwierząt - przekazała rzecznik kędzierzyńskiej policji. - Mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem za zabicie psa. Grozi mu za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Jak mówią nieoficjalnie mieszkańcy osiedla Azoty, mężczyzna zabrał psa na spacer do lasu. W pewnym momencie inni spacerowicze usłyszeli skomlenie i piszczenie. Pies miał być adoptowany kilka lat temu ze schroniska. Mieszkańcy osiedla Azoty mówią, że był źle traktowany od początku.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?