Krzesełka - zamontowane na pozostałościach trybuny pamiętającej lata 70. - u niektórych kibiców wywołały nadzieję na modernizację stadionu, a u innych stały się powodem do żartów.
- Po kilkunastu latach doczekaliśmy się drugiej trybuny, szkoda tylko, że jest taka mała. No cóż, ale widać tak "duże" są obecnie możliwości miasta - śmieje się Wojtek, który ogląda każdy mecz Odry Opole.
Tymczasem Radosław Mielec, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji mówi nam, że urząd miasta nie miał nic wspólnego z montażem siedzisk.
- Pozyskaliśmy stare krzesełka z remontowanej hali Okrąglak, które zamontowali nasi pracownicy, aby mogły na nich siedzieć osoby, zajmujące się obsługą techniczną meczu - tłumaczy Mielec i dodaje, że teraz obsługa nie musi już stać.
Zamontowane prowizorycznie krzesełka mogą być największą inwestycją do jakiej dojdzie na drugiej trybunie stadionu w najbliższych latach. Nowe władze Opola patrzą niechętnie na projekt nowej trybuny, który nie dość że wciąż nie jest gotowy (projektowanie utknęło z powodu protestu mieszkańców) to jest też drogi (40 mln zł). Nie wiadomo też co z pomysłem, aby zdemontować z trybuny stare betonowe elementy, a na koronie umieścić kilka rzędów krzesełek. Na ten cel wciąż jest w budżecie miasta 120 tysięcy złotych. Tylko, że nowe władze ratusza nie chcą wydawać na taką prowizorkę pieniędzy.
- Sprawa drugiej trybuny jest analizowana, ale bardziej w kontekście tego, jakie wymogi musi spełnić nasz obiekt, aby Odra Opola mogła w przyszłości grać w I lidze - tłumaczy wiceprezydent Janusz Kowalski. - Wierzę, że w tym sezonie zespół awansuje do II ligi, a w kolejnym teoretycznie jest możliwy następny awans. Musimy być do niego gotowi nie tylko pod kątem sportowym, ale i infrastrukturalnym. Konieczna może być np. podgrzewana murawa, czy nowe, efektywniejsze oświetlenie.
Wiceprezydent zastrzega, że w tej kadencji miasto na pewno nie będzie budować nowego stadionu piłkarsko - żużlowego w okolicach Karolinki. I to mimo, że taki pomysł zgłaszał na początku kampanii wyborczej obecny prezydent Arkadiusz Wiśniewski.
Obecnie budżetu miasta Opola nie stać na tak dużą inwestycję, a poza tym urząd miasta skupia się na modernizacji Okrąglaka i Toropolu.
- To były i są nasze priorytety w bazie sportowej na najbliższe lata - podkreśla Janusz Kowalski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?