Kibice Odry Opole walczą z częścią radnych miasta

fot. www.oleska51.com
Na stronie kibiców pojawiły się zdjęcia radnych, którzy mieli głosować przeciwko uchwale o stypendiach dla sportowców.
Na stronie kibiców pojawiły się zdjęcia radnych, którzy mieli głosować przeciwko uchwale o stypendiach dla sportowców. fot. www.oleska51.com
Zarzewiem konfliktu był wynik głosowania sprzed półtora tygodnia, kiedy to w radzie miasta akceptacji nie zyskała uchwała o stypendiach dla sportowców opolskich klubów (w tym Odry).

Efektem tego było pojawienie się na nieoficjalnej stronie kibiców listy 13 radnych głosujących przeciw tej uchwale z adnotacją "ci radni są przeciwko Odrze, pamiętaj o tym przy wyborczej urnie". Cześć radnych było oburzonych tym faktem.

- Kibice mają prawo do swojego zdania i opinii, chciałbym jednak, żeby były one rzetelne - mówi przewodniczący rady miasta Dariusz Smagała, który głosował przeciw uchwale. - Od kiedy jestem w radzie miasta staram się, żeby kluby były wspierane. W tej akurat sprawie byłem przeciwko, bo projekt uchwały był bublem prawnym. W 2009 roku w budżecie, który uchwaliliśmy, są pieniądze na pomoc Odrze na podobnym poziomie jak w 2008 roku (około 340 tys. zł - red.). Jak więc można twierdzić, że jesteśmy przeciw klubowi? Nie czuję się zagrożony przez kibiców, ale boli mnie ta niesprawiedliwa nagonka na mnie i innych radnych.

- Cała akcja była polityczna, a jej prawdopodobnym inspiratorem jest radny Arkadiusz Szymański (PiS), który podczas sesji rady miasta zapowiedział, że kibice dowiedzą się, kto był przeciwko projektowi uchwały - mówił Roman Ciasnocha, szef klubu PO. - Mam apel do kibiców, żeby spojrzeli na sprawę obiektywnie. To jest publiczne kłamstwo, że jesteśmy przeciw Odrze. Doceniam rolę klubu w mieście. Nie jestem zadeklarowanym kibicem, ale interesuję się wynikami zespołu i trzymam za piłkarzy kciuki i życzę im jak najlepiej. Ani ja, ani żaden inny radny z naszego klubu nie jest przeciw Odrze, o czy świadczy skala pomocy w ostatnich latach.
Radni mieli też pretensje do władz klubu, że jednoznacznie nie odcięły się od zarzutów przedstawionych przez kibiców.

- Nie jesteśmy w stanie monitorować treści zawartych na podstronach tematycznie związanych z klubem oraz ograniczać ich dostępności - przyznaje dyrektor opolskiego Odry i członek zarządu klubu Leszek Wróblewski. - Ubolewamy, że Odra stała się elementem gier, których nie jesteśmy w stanie zrozumieć. Klub jest apolityczny i ma służyć wszystkim mieszkańcom miasta. Wierzymy, że nie ucierpi na tym jego wizerunek i dobro. Do współpracy klubu z władzami miasta jako zarząd nie mamy żadnych zastrzeżeń.

Radny Smagała jednoznacznie zaprzeczył informacji, jaka się ukazała, jakoby miał się starać o pominięciu Odry przy podziale pieniędzy w 2009 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska