Kibice Odry Opole zabrali dzieciaki z domów dziecka do muzeum

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Wycieczka na Górę Świętej Anny
Wycieczka na Górę Świętej Anny Archiwum organizatora
Prawie 40 dzieci z placówek w Opolu i Tarnowie Opolskim odwiedziło dziś Muzeum Czynu Powstańczego na Górze św. Anny. .

Na zaproszenie Stowarzyszenia Sympatyków Odry Opole Jedna Odra dzieciaki obejrzały ekspozycję w rotundzie muzeum (z objaśnieniami przewodnika). Miały okazję poznać historię powstań śląskich, ale i dzieje budynku muzeum związane z historią dawnego Domu Polskiego, który się tu mieścił. Przebieg powstań śląskich przybliżył im też montaż dźwięku i światła.
Uczestnicy wycieczki zobaczyli też wystawy poświęcone historii Śląska Opolskiego, dziejom II i III powstania śląskiego oraz ekspozycję przybliżającą III powstanie i Związek Polaków w Niemczech. Na koniec, na piętrze, obejrzały wystawę przyrodniczą.

- Po części edukacyjnej dzięki uprzejmości muzeum na tyłach placówki rozpaliliśmy dla dzieci ognisko – mówi Grzegorz Lech, prezes SSOO Jedna Odra – dzieci mogły nie tylko upiec i zjeść kiełbaski z bułkami, ale też pobiegać, pokrzyczeć i pobawić się na świeżym powietrzu. Na koniec udaliśmy się do amfiteatru i pod Pomnik Czynu Powstańczego.

- Najbardziej podobało mi się przy amfiteatrze – mówi Wojtek z Opola. - Widziałem w trawie jaszczurki i żaby.

- Wyjazd w porządku. Nie ma co marudzić – dodaje Maksymilian z Opola. - W muzeum bardzo mi się podobało. Nauczyłem się, że nie było nas na mapie, a potem odzyskaliśmy niepodległość.

Dużo się dowiedziałam o historii – cieszy się Ola z Tarnowa Opolskiego. - Bo historia w szkole też mnie interesuje i trochę już o powstaniach wiedziałam. Udana wycieczka.

-Pomysł na ten wyjazd wziął się stąd, że lada dzień, bo w nocy z 2 na 3 maja będziemy obchodzili rocznicę wybuchu III powstania śląskiego – dodaje Grzegorz Lech. - Zwłaszcza tu, na Śląsku Opolskim powinniśmy o tym przypominać. Warszawiacy pamiętają o powstaniu warszawskim, poznaniacy podtrzymują hucznie pamięć o powstaniach wielkopolskich. My też o swoim pamiętajmy. Zwłaszcza, że było zwycięskie i znaczenie miało wcale nie tylko lokalne, bo odzyskany dla II Rzeczypospolitej Śląsk był jej zapleczem gospodarczym.

- To było bardzo udane połączenie edukacji z wypoczynkiem i integracją dzieci z różnych domów – mówi Ewa Magiera, pedagog w Domu Dziecka w Opolu. - W dodatku pogoda dopisała. Jestem pozytywnie zaskoczona, że kibice zatroszczyli się o dzieci. A to, że pojechaliśmy do Muzeum Czynu Powstańczego mnie nie zdziwiło, bo wiem, że ich taka tematyka interesuje.

Dzisiejszy wyjazd nie był pierwszą imprezą zorganizowaną przez kibiców Odry dla dzieci z domów dziecka. W grudniu przygotowali dla nich mikołajki. Przez całą rundę wiosenną podopieczni opolskiego domu – dzięki uprzejmości klubu – a na zaproszenie kibiców gościli na meczach w Opolu. Niektórzy byli na wycieczce w szalikach Odry.

- Te dzieci mają bardzo szerokie horyzonty, w niczym nie ustępują rówieśnikom. Nawet jeśli na co dzień żyje im się – bez rodziców – nieco trudniej. Bardzo chcieliśmy ich tematem powstań śląskich zainteresować. Myślę, że będą się dzielić wrażeniami z rówieśnikami i mam nadzieję, że to nie koniec naszej z nimi współpracy – podsumowuje Grzegorz Lech.

OPOLSKIE INFO - 27.04.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska