Kiedy należy się postojowe, jeśli szef zamknął firmę z powodu epidemii koronawirusa. Prawnik odpowiada

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
mec. Tomasz Płachtej
mec. Tomasz Płachtej archiwum prywatne
Pandemia koronowirusa wpłynęła na życie wielu Opolan. Czytelnicy mają m.in. wątpliwości związanych z prawem pracy. Na pytania, nie tylko z tego obszaru, odpowiada mec. Tomasz Płachtej. Ślijcie je na: [email protected]

Edyta: Mam własną działalność gospodarczą - prowadzę salon fryzjerski - ale ze względu na sytuację w kraju zdecydowałam się zamknąć go do odwołania. Zatrudniam trzy pracownice. Nie zarabiam, a muszę zapłacić zobowiązania m.in. wobec ZUS. Czy pracownicom, za czas przestoju, należy się wypłata w pełnej wysokości? Przecież zamknięcie zakładu nie było moją winą.

W przypadku, gdy pracodawca będzie musiał zamknąć swój zakład pracy albo jego część, a nie ma możliwości polecenia pracownikowi wykonywania pracy zdalnej, zastosowanie znajdzie art. 81 § 1 Kodeksu pracy. Z przepisu tego wynika, że pracownikowi za czas niewykonywania pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania, a na drodze stanęły przeszkody leżące po stronie pracodawcy, przysługuje pełne wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania (takie wynagrodzenie mogło zostać określone stawką godzinową lub miesięczną).

Jeżeli wyżej wymienione składnik pensji nie został wyodrębniony przy określaniu warunków wynagradzania - pracownikowi przysługuje 60 proc. wynagrodzenia.

W każdym przypadku kwota ta nie może być jednak niższa od minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalanego na podstawie odrębnych przepisów.

Mamy tu do czynienia z wynagrodzeniem za tzw. przestój. Za przestój uważana jest przerwa w pracy spowodowana przeszkodami niezależnymi od pracodawcy. Warto zatem pamiętać, że tylko zaistnienie przeszkód po stronie pracownika wykluczałoby otrzymanie wskazanego podstawowego wynagrodzenia za samą gotowość świadczenia pracy.

Wynagrodzenie takie przysługuje zatem pracownikowi za czas niezawinionego przez niego przestoju. Tylko jeżeli przestój nastąpił z winy pracownika, wynagrodzenie to nie przysługuje.

Należy uznać, że konieczność zamknięcia zakładu pracy w celu przeciwdziałania COVID-19 będzie przyczyną nie dotyczącą pracownika mimo, że będzie to przyczyna niezawiniona przez pracodawcę. Podobnie byłoby na przykład w sytuacji odcięcia prądu w mieście, które uniemożliwiłoby prowadzenie działalności przez zakład.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska