Kierowca siada tam, gdzie chce

Michał Wandrasz
Przed kilkoma tygodniami, na Salonie Samochodowym we Frankfurcie Citroen zaprezentował niezwykły concept car o nazwie C-Crosser, który równie dobrze radzi sobie w zatłoczonym mieście, jak i na bezdrożach.

Samochód jest realizacją wizji konstruktorów Citroena na temat przyszłego samochodu rekreacyjnego, czyli tak zwanego SUV-a (Sport Utility Vehicle). Prace projektantów skierowane były przede wszystkim na uzyskanie jak największej przestrzeni w kabinie. Dlatego fotele są przesunięte ku przodowi. Aby zapewnić lepszą widoczność, umieszczono je także wyżej niż w przypadku tradycyjnej konstrukcji. Dach przechodzący płynnie z przedniej szyby zapewnia z kolei lepszą widoczność pasażerom siedzącym z tyłu.

Z przodu przewidziano miejsca dla trzech osób. Kierowca może sobie wybrać miejsce z lewej lub prawej strony, a może także siedzieć pośrodku. Wszystko dzięki zastosowaniu sterowanego elektronicznie ruchomego miejsca kierowcy. Aby uzyskać wolną przestrzeń u dołu kabiny, gdzie zwykle znajdują się pedały, w samochodzie wszystkie elementy sterujące pojazdem umieszczono na kierownicy o nieruchomej piaście.
Dodatkowa przestrzeń uzyskana po wyeliminowaniu pedałów daje większe możliwości zagospodarowania wnętrza, ale też zapewnia większe bezpieczeństwo. Brak mechanicznych elementów sterujących, takich jak kolumna kierownicy czy pedały, znacznie zmniejsza niebezpieczeństwo obrażeń ciała w razie zderzenia. Ponadto przełączniki sterujące umieszczone na kierownicy zapewniają skrócenie czasu reakcji i szybsze działanie włączonych podzespołów, zwłaszcza w sytuacji awaryjnego hamowania.
W miejscu kierowcy oprócz tradycyjnie umieszczonych przełączników, w zasięgu ręki znajdują się takie funkcje, jak sterowanie hamulcami, przyspieszaniem, zmiana biegów. Aby przyspieszyć, wystarczy obrócić jedną z dwóch dźwigni i cofnąć, aby zahamować. Obie dźwignie umieszczone z dwóch stron kierowcy są ze sobą trwale połączone i reagują jednocześnie na działanie kierowcy.
C-Crosser może przewozić w sumie sześć osób - trzy z przodu i trzy z tyłu. Pasażerowie z tylnych siedzeń mają bardzo dużo miejsca, a mogą jeszcze dodatkowo wyprostować nogi pod przednimi fotelami.
Auto w zależności od potrzeb można przebudowywać, naciskając... guzik. Tylna część nadwozia i dachu się składa i można w ten sposób przerobić auto na pick-upa. Ponadto dostęp do przestrzeni ładunkowej ułatwiają boczne, przesuwane drzwi oraz próg ładunkowy o zmiennej wysokości.

C-Crosser jest pojazdem, który dostosowuje się do różnych warunków drogowych. W mieście dużą zaletą okazuje się zwrotność pojazdu, uzyskana dzięki silnikowi 2,0 Hpi, współpracującemu z automatyczną skrzynią biegów, a zwłaszcza dzięki czterem kołom skrętnym, umożliwiającym nawet bardzo trudne manewry. Ponadto hydroaktywne zawieszenie trzeciej generacji o dużym skoku gwarantuje panowanie nad pojazdem, jak nad samochodem osobowym.
W trudnym terenie C-Crosser jest w stanie pokonać duże przeszkody dzięki możliwości zwiększenia prześwitu ze 140 mm do 220 mm. Poza tym przeniesienie napędu na wszystkie koła (ze sprzęgłem wiskotycznym sterowanym elektronicznie) oraz układ ESP i ABS pozwala na bezpieczną podróż.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska