Kilkadziesiąt interwencji po nawałnicy w Kluczborku. Zalane szpitale, szkoła, stadion MKS-u i droga krajowa [MAPA, ZDJĘCIA]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Skutki nawałnicy nad Kluczborkiem
Skutki nawałnicy nad Kluczborkiem Łukasz Turek/ ratownictwo.opole.pl
W czasie niedzielnej burzy spadło 35 litrów wody na metr kwadratowy. Stąd liczne podtopienia i woda wdzierająca się do budynków oraz podmywająca pobocza i przydrożne skarpy.

Pierwsze interwencje rozpoczęły się w niedzielę tuż po godz. 18.00, ostatnia była o 23.30.

Najpierw burza przeszła przez północną część gminy Kluczbork - nawałnica szalała w Łowkowicach, Kujakowicach Górnych i Dolnych. Woda podtapiała domy i budynki gospodarcze.

O 19.00 chmura oberwała się nad Kluczborkiem.

- Łącznie mieliśmy wczoraj 45 interwencji, a to nie koniec, dzisiaj bowiem będą kolejne wyjazdy do szkód wywołanych wczorajszą nawałnicą. Mieszkańcy proszą nasz o pomoc - mówi mł. bryg. Maciej Kochanowski, rzecznik prasowy komendy straży pożarnej w Kluczborku.

Przy ul. Skłodowskiej-Curie woda zalała pomieszczenia tomografu komputerowego w szpitalu powiatowym oraz serwerownię i sterownię w szpitalu Vital Medic. Strażacy ograniczyli napływ wody do tych pomieszczeń i wypompowali ją na zewnątrz.

W budynku Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Kluczborku zalane zostało pomieszczenie archiwum szkolnego.

Podtopione zostały także garaże przy ul. Wolności, przy ul. Ossowskiego, stacja paliw Orlen przy ul. Wołczyńskiej, sklep Dino przy ul. Wolności.

Zalane wodą zostały ulice: Grunwaldzka, Wolności, droga krajowa nr 45 w Kuniowie.

Przy ul. Strzeleckiej, obok skrzyżowania z ul. Skłodowskiej-Curie, woda podmyła przydrożną skarpę.

- Mieszkańcy ciągle dzwonią do nas z prośbą o pomoc. Pomagamy razem z jednostkami OSP, ale po takiej nawałnicy wypompowanie wody z piwnicy czy garażu do studzienki kanalizacyjnej to Syzyfowa praca. Musi spaść poziom nagromadzonej wody, inaczej mimo wypompowania znowu się podniesie! - przypomina mł. bryg. Maciej Kochanowski.

Mniejsze podtopienia były także w gminie Lasowice Wielkie.

- To już kolejny raz, kiedy studzienki burzowe są zatkane i po deszczu Kluczbork stoi w wodzie - napisał do nas pan Daniel, mieszkaniec Kluczborka.

Artur Witek, prezes kluczborskiej spółki wodno-kanalizacyjnej Hydrokom, zapewnia jednak, że studzienki są sprawne, ale przy takiej nawałnicy nie da się uniknąć podtopień.

- To nie był zwykły deszcz, tylko oberwanie chmury. Mamy w mieście w trzech różnych miejscach deszczomierze. Zmierzyły one, że podczas niedzielnej nawałnicy spadło 35 litrów wody na metr kwadratowy. Dla porównania podam, że przy normalnym deszczu jest to 1-3 litrów na m2 - mówi Artur Witek.

- Nie ma takich urządzeń, które odprowadziłyby taką ilość wody od razu - dodaje szef kluczborskiego Hydrokomu. - Kanalizacja deszczowa w Kluczborku jest sprawna. Sprawdziłem, że o godz. 22.00 na terenie Kluczborka nie było już rozlewisk po burzy.

Zobacz, gdzie wystąpiły największe podtopienia po nawałnicy w Kluczborku 3 czerwca 2018 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska