Klienci banków szybciej w Europie

Polacy się obawiają, czy aby na tym nie stracą. - Wszyscy już chyba słyszeli, że w zjednoczonej Europie, do której dążymy, będzie jedna waluta - euro - przypomina zastępca dyrektora opolskiego oddziału Banku Pekao SA Marian Drymluch. - Usprawni to wszelkie międzybankowe i międzypaństwowe rozliczenia, łatwiej będzie się przeprowadzać transakcje. Już teraz zresztą w obrocie bezgotówkowym rozliczenia przeprowadza się w euro.
Tak jest po prostu sprawniej i klienci bardziej obeznani z rynkiem finansowym doskonale o tym wiedzą. Ta świadomość dociera także do tzw. statystycznego klienta, który przychodzi do banku po kredyt. W Pekao SA proponuje mu się ten kredyt w złotówkach, frankach szwajcarskich, markach i euro. Prócz franków (mają one nieco inny kurs), zarówno marka jak i dolar mają taką samą stopę, którą oblicza się wg WIBOR. Atrakcyjność kredytu pobranego zarówno w markach, jak i w dolarach czy euro jest porównywalna. W przyszłości będzie ona zależeć od tego, jak ukształtują się kursy poszczególnych walut z koszyka "12".
- W Banku Przemysłowo-Handlowym - informuje dyrektor opolskiego oddziału Tadeusz Berka - proponujemy naszym klientom możliwość zaciągnięcia kredytu w złotych, dolarach, markach i euro. Już teraz wielu naszych klientów wyraża życzenie, by ich kredyt był przeliczony właśnie na euro.
Dziś, jak wiadomo, walutowy przelicznik jest korzystniejszy niż złotowy. Żaden bank nie da jednak klientom gwarancji co do tego, że tak będzie zawsze. Wszystko zależy przecież od tego, jaki kurs euro będzie obowiązywał, a wpływ na to ma wiele czynników.
Opolscy bankowcy nie otrzymali do wglądu projektu ustawy przygotowywanej przez NBP, ale - jak twierdzą - opiniowaniem projektu zajmują się komisje sejmowe, a te zwykle powołują ekspertów, którymi będą bankowcy.
Projekt ten zakłada wprowadzenie w naszym kraju od 1 stycznie 2002 r. banknotów i monet euro. Waluty narodowe państw UE należących do Unii Gospodarczej i Walutowej będą stopniowo wycofywane z obiegu. Nie wszystkie państwa należące do UE należą również do UGiW. Tak jest w przypadku Wielkiej Brytanii, Danii i Szwecji. Dlatego rachunki i zobowiązania finansowe w walutach tych krajów pozostaną nie zmienione.