W czerwcu tego roku zakończył się remont przejętego przez gminę dworca w Tarnowie Opolskim. Natomiast kolej niedawno wyremontowała torowisko i perony.
Nie zmieniło się tylko jedno: koślawy płot obok przejazdu, z przypiętymi do niego dziesiątkami rowerów.
Od zawsze zostawiają je w tym miejscu mieszkańcy dojeżdżający pociągami do Opola.
Teraz gmina chce zmienić ten prowizoryczny parking w punkt przesiadkowy.
- Taki z prawdziwego zdarzenia, z wiatą a nawet monitoringiem, by ludzie nie bali się o rowery - wyjaśnia Krzysztof Mutz, wójt Tarnowa Opolskiego. - Wszystko ma tam być również estetyczne. Chcielibyśmy m.in. przełożyć kostkę brukową by to miejsce nie różniło się tak bardzo od otoczenia, które ostatnio zdecydowanie wypiękniało.
O pieniądze na punkt przesiadkowy gmina zamierza się starać w Stowarzyszeniu Kraina św. Anny - Lokalnej Grupie Działania, do której należy od 2008 roku.
Warunkiem jest, by na czas realizacji projektu była użytkownikiem terenu, którego właścicielem są PKP S.A.
- Niestety, od prawie dwóch lat nie możemy się doprosić oczekiwanej reakcji ze strony kolei - mówi wójt Mutz. - Domaga się ona od nas pieniędzy za dzierżawę terenu. Nie rozumiem tego. Przecież nie chcemy go na zawsze. Po zakończeniu prac przekażemy jej punkt przesiadkowy za darmo.
Poprosiliśmy biuro prasowe PKP S.A. o wyjaśnienie stanowiska spółki, ale nie otrzymalismy dotąd odpowiedzi.
Do sprawy wrócimy po jej otrzymaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?