Kolejarze po raz kolejny pokazali, że są rycerzami tylko własnego toru. Poza nim nie stanowią wielkiego zagrożenia dla rywali. Mecz ustawiły wyniki pierwszych czterech wyścigów, z kretesem przegranych przez opolan po 1-5.
W 4. wyścigu doszło do karambolu, w którym uczestniczyli: Jan Jaros, Mateusz Mikorski i Mateusz Kowalczyk - były zawodnik Kolejarza. Sędzia dopuścił całą czwórkę do powtórki.
W niej upadł ścigający Jarosa Piotr Rembas i został z biegu wykluczony. W 5. biegu wygrał Adam Czechowicz, ale Stephen Katt przywiózł na metę kolejne zero i więcej na torze się nie pojawił. W kolejnym wyścigu zwyciężył Tomasz Schmidt, będący w Krośnie jaśniejszym punktem opolskiej drużyny, ale opolanie ciągle nie potrafili wygrać biegu drużynowo.
Nie powiódł się manewr z dżokerem w wyścigu 8. Był nim Czechowicz, ale na metę przyjechał za Kowalczykiem i startującym pierwszy raz po kontuzji Marcinem Sekulą. Kolejarz odrobił w tym wyścigu tylko punkt. Sekula ze Schmidtem wygrali jeszcze 5-1 wyścig 11., a w kolejnym opolska para Czechowicz - Mikorski zwyciężyła 4-2. To było wszystko na co stać było wczoraj Kolejarza w kolejnym przegranym meczu w Krośnie.
Protokół
Protokół
KSM Krosno - Kolejarz Opole 55-36
KSM: Chromik 7 (3, 0, 1, 3), Łukaszewicz 7 (2, 3, 2, 0, 0), Hansen 9 (2, 1, 3, 2, 1), Nigmatzianow 12 (3, 2, 2, 2, 3), Jaros 6 (3, 0, 3), Kowalczyk 10 (3, 2, 2, 3, d), Machnik 2 (2), Wolff 2 (1, 1).
Kolejarz: Czechowicz 11 (1, 3, 2, 3, 2), Katt 0 (0, 0), Schmidt 9 (1, 3, 3, 2, 0, 0), Flis 0 (0, d, 0), Rembas 2 (w, 2, 0), Mikorski 4 (0, 1, 1, 1, 1), Dilger 2 (1, 1), Sekula 8 (2, 3, 1, 2).
Sędziował Zdzisław Fyda (Kraków). Widzów 2000.
Bieg po biegu: 5-1, 5-1, 5-1, 5-1, 3-3, 3-3, 3-3, 3-4, 3-3, 5-1, 1-5, 2-4, 5-1, 3-3, 4-2.
- Ten mecz to dla mnie osobista klęska - powiedział Andrzej Maroszek, trener Kolejarza. - Jechałem do Krosna wygrać, a początek ustawił cały mecz. Tego się nie da racjonalnie wytłumaczyć. Mile rozczarował mnie Tomek Schmidt, który dwoił się i troił, pozytywnie po kontuzji zaskoczył też Marcin Sekula. Po dwóch porażkach przyszedł czas na zmiany. Całkowicie zawiedli Niemcy i mam ich już dość. Po upadku nie chciałem eksploatować Piotrka Rembasa, który był poobijany. Nie chcę segregować zawodników na tych, którzy radzą sobie u siebie i na wyjazdach. W ten sposób zrobiłbym im krzywdę. Ale nad postawą kilku trzeba się poważnie zastanowić.
Schmidt po meczu nie tryskał optymizmem.
- Jestem średnio zadowolony, bo przegraliśmy mecz - powiedział. - W pierwszych czterech swoich startach było dobrze. Wychodziłem ze startu i byłem szybki na dystansie. Później tor przesechł, zrobił się bardzo twardy i nie potrafiłem dopasować do niego ustawień mojego motocykla na dwa ostatnie wyścigi.
Z Krosna Kolejarz, bez Czechowicza i Roberta Flisa oraz zawodników zagranicznych, pojedzie do Równego. We wtorek rozegra tam towarzyskie spotkanie z miejscowym zespołem Kaskady.
Na rewanż Ukraińcy przyjadą do Opola 3. maja. Trener Maroszek da w tych meczach szansę jazdy żużlowcom mającym najmniej ligowych startów, sprawdzi też Igora Kononowa, z którym opolanie chcą podpisać kontrakt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?