Kolejarz Opole zmierzy się z liderem II ligi Orłem Łódź

fot. Mariusz Matkowski
Lider Kolejarza Adam Czechowicz wierzy w wygraną drużyny.
Lider Kolejarza Adam Czechowicz wierzy w wygraną drużyny. fot. Mariusz Matkowski
Jutro (11 czerwca) opolskich kibiców czeka nie lada gratka. Do Opola przyjedzie lider II ligi i główny kandydat do awansu - Orzeł Łódź.

Goście przed sezonem ogłosili, że w tym roku interesuje ich tylko awans do I ligi. Jak na razie swój plan realizują znakomicie, a jedyny punkt w rozgrywkach stracili w Pile. Na swoim torze natomiast gromią rywali, o czym ostatnio przekonał się Kolejarz Rawicz przegrywając 35-58.

Siłę napędową Orła stanowi szwedzki junior Simon Gustafsson. Solidnymi zawodnikami są: Piotr Dym, Mariusz Franków i Stanisław Burza. Mocnym punktem zespołu jest też starszy brat Emila Sajfutdinowa - Denis.

W składzie, jaki Kolejarz otrzymał przed meczem nie ma jednak nazwiska Gustafssona. Tłumaczone to jest jego kontuzją. Szwed natomiast kilka dni temu zanotował znakomity występ w brytyjskiej Elite League w zespole Eastbourne i wszystko wskazuje na to, że jednak pojawi się w Opolu pod numerem 7.

Opolanie przystąpią do spotkania bez Ulricha Ostergaarda, który w Anglii nabawił się kontuzji ręki. Przed meczem trener Andrzej Maroszek ma do rozwikłania kilka zagadek. W meczu z Lublinem groźny upadek zaliczył bowiem Roman Iwanow i trudno dziś wyrokować, czy będzie w stanie pojechać w jutrzejszym spotkaniu.

Nasz szkoleniowiec wstawił dlatego do składu Roberta Flisa, ale ten zawodnik raczej też nie pojedzie. Zastąpić go mogą Marcin Sekula lub Tomasz Schmidt. Być może za Maxa Dilgera wystartuje Jan Holub. Zanotował on bowiem dobry występ w półfinale drużynowych mistrzostw świata juniorów, który wygrali Czesi.
Kibice zapewne pamiętają ubiegłoroczne potyczki Kolejarza z Orłem i liczą na udany rewanż. Opolanie wygrali punktem w Łodzi, by przegrać trzema w Opolu, co sprawiło, że sezon się dla nich przedwcześnie zakończył.

Najlepszy zawodnik opolskiej drużyny Adam Czechowicz życzyłby sobie, żeby Kolejarz od początku dyktował warunki na torze, wypracował bezpieczną przewagę i kontrolował przebieg spotkania.

- Jeśli wynik będzie na styku, może się powtórzyć ubiegłoroczna sytuacja - mówi popularny "Czesiek". - Do głosu dojdą nerwy i o wyniku może decydować przypadek.

Optymizmu przed meczem nie kryje Jerzy Drozd.
- Przed spotkaniem z Lublinem też skazywano nas na porażkę - stwierdza prezes Kolejarza. - Tymczasem wygraliśmy wyraźnie. Liczę, że tak samo będzie z Orłem. Mamy dobry skład, zawodnicy walczą, a w Łodzi też nie jeżdżą jakieś super asy, których nie można pokonać. Dlatego wierzę, że zdołamy pokonać lidera.

Kolejarz Opole - Orzeł Łódź, czwartek, godz. 17.00, stadion przy ul. Wschodniej. Bilety po 17 i 10 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska