- Po raz osiemnasty wychodzimy na tak zwaną miesięcznicę i pragniemy przypomnieć panu prezydentowi Opola, że cały czas protestujemy przeciwko powiększeniu Opola kosztem okolicznych gmin, bo słyszeliśmy w mediach jak mówił, że nas już nie ma, że nie protestujemy, a my cały czas jesteśmy - mówi Rafał Kampa, jeden z organizatorów protestów przeciwko powiększeniu stolicy województwa. - To prawda jest nas mniej, nie ukrywamy tego, ale pamiętajmy o tym, że nasze protesty trwają już ponad dwa lata, a nasz głos jest lekceważony przez rządzących.
Rafał Kampa dodaje, że on i inni protestujący chcą pokazać, że zdanie obywateli powinno być najważniejsze, a wszystko to, co wydarzyło się w związku z powiększeniem Opola, pokazuje, że wcale tak nie jest.
Zebrani na Palcu Wolności nie ukrywali, że cały czas walczą o powrót podopolskich gmin do granic sprzed 1 stycznia 2017 roku. Jednym z przykładów na to jest ostatni wniosek rady dzielnicy Czarnowąsy o konsultacje społeczne w sprawie ich powrotu do gminy Dobrzeń Wielki.
- Ale walczymy również również o demokrację, samorządność, Konstytucję i wolność - wylicza Kampa.
Ponad 100 osób zebrało się w niedzielne popołudnie na Placu Wolności w Opolu pod pomnikiem Bojownikom o Polskość Śląska Opolskiego.
Oprócz mieszkańców Dobrzenia Wielkiego, byli też między innymi działacze Komitetu Obrony Demokracji oraz przedstawiciele Partii Razem z Adrianem Zandbergiem na czele, który w sobotę w Dobrzeniu Wielkim brał udział w zjeździe krajowym Partii Razem oraz debacie samorządowej zorganizowanej w tamtejszym Gminnym Ośrodku Kultury.
KONIECZNIE ZOBACZ: Inwestycje 2018 Opole. Na co miasto wyda pieniądze z budżetu?
KONIECZNIE ZOBACZ: Opole w liczbach: liczba mieszkańców, zarobki, mieszkania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?