Kolejny absurd na ulicy w Opolu. Znaki mogą komuś zrobić krzywdę

Artur  Janowski
Artur Janowski
Nisko wiszące znaki na ulicy Karola Miarki w Opolu.
Nisko wiszące znaki na ulicy Karola Miarki w Opolu. Artur Janowski
Nisko wiszące znaki na ulicy Karola Miarki w Opolu wypatrzył Sławomir Szota, opolski tropiciel drogowych absurdów.

- Firmy wykonujące remonty "poszły po bandzie", bo nie dość, że powiesiły za nisko znaki, to kolejnymi zasłoniły znak "przejście dla pieszych" - opowiada Sławomir Szota. - To nie tylko niebezpieczne dla pieszych, ale w mojej ocenie stoi też na bakier z przepisami. Znak drogowy musi wisieć ponad głowami przechodniów. Na to samo zwracałem uwagę ostatnio, przy nielegalnej reklamie piwa przy jednym z opolskich klubów.

Miejski Zarząd Dróg od nas dowiedział się o niebezpiecznym oznakowaniu. Okazuje się, że za dwa znaki odpowiada miejska spółka Wodociągi i Kanalizacja, a właściciela dwóch innych w środę nie znaleziono.

Jak usłyszeliśmy, w czwartek po wszystkich znakach nie powinno być już śladu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska