Komornik z Prudnika jest oskarżony o znęcanie się nad pracownikami swojej kancelarii

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Proces komornika z Prudnika toczy się przed Sądem Rejonowym w Głubczycach.
Proces komornika z Prudnika toczy się przed Sądem Rejonowym w Głubczycach. Krzysztof Strauchmann
Jerzy D. jest oskarżony o to, że w latach 2010 - 2013 znęcał się psychicznie nad siedmioma pracownikami swojej kancelarii, wyzywając ich i ubliżając. Komornik nie przyznaje się do winy.

- Nie przyznaję się do zarzutów. Nie chcę składać wyjaśnień, ponieważ sąd nie wyłączył jawności rozprawy, a ja muszę zachować lojalność wobec wierzycieli i dłużników - stwierdził na dzisiejszej rozprawie przed Sądem Rejonowym w Głubczycach Jerzy D.

Komornik z Prudnika jest oskarżony o to, że w latach 2010 - 2013 znęcał się psychicznie nad siedmioma pracownikami swojej kancelarii komorniczej, wyzywając ich i ubliżając. Według prokuratury w obecności interesantów podważał ich kompetencje zawodowe, szydził z pracowników, poniżał ich. Nad jednym z mężczyzn miał znęcać się także fizycznie, szarpiąc go za ubranie.

CZYTAJ Proces komornika z Prudnika. Sąd po raz czwarty nie odczytał aktu oskarżenia
Oskarżony nie odniósł się na rozprawie do zarzutów, ale w pisemnej odpowiedzi na akt oskarżenia jego adwokat generalnie podważał wiarygodność świadków oskarżenia, czyli poszkodowanych. Twierdził, że nawet jeśli dochodziło do ostrych reakcji pracodawcy, to były to zdarzenia jednostkowe i wynikały z dostrzeżenia nieprawidłowości w pracy podwładnych.

Według prawnika to byłe pracownice zszargały dobre imię oskarżonego i uderzyły w podstawy jego egzystencji. Adwokat Jerzego D. złożył w sądzie wniosek o zbadanie bilingów prywatnych telefonów świadków oskarżenia, aby wykazać, że pracownice kontaktowały się ze sobą i mówiły sobie o swoich zeznaniach. Sąd jednak nie zgodził się na to.

- Dwa lub trzy razy byłam świadkiem, jak komornik szarpał i przycisnął podwładnego do ściany - zeznawała jedna z byłych pracownic. - Na spotkaniach, przeciętnie dwa razy w tygodniu, zwracał się do nas zbiorowo: debile, nic nie potraficie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska