Konflikt w radzie gminy w Radłowie

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Sesja rady gminy w Radłowie, od lewej: Gerard Grzesik, Wilhelm Wengel i wójt Włodzimierz Kierat.
Sesja rady gminy w Radłowie, od lewej: Gerard Grzesik, Wilhelm Wengel i wójt Włodzimierz Kierat. Mirosław Dragon
Przewodniczący rady: - Mój zastępca szkodził wizerunkowi gminy. Były zastępca: - Chcą zamknąć mi usta. A w tle protesty w sprawie wiatraków.

Pana zastępca, wiceprzewodniczący Gerard Grzesik, został odwołany bez uzasadnienia. Uważa, że to kara za sprzeciw wobec planów budowy elektrowni wiatrowych w gminie.
Wilhelm Wengel, przewodniczący rady gminy w Radłowie: - To nie była żadna kara. Uchwała nie ma uzasadnienia, ale powodem odwołania zastępcy przewodniczącego przez radę gminy było jego naganne zachowanie, szkodzenie wizerunkowi gminy i rady.

Jakie zachowanie ma pan na myśli?
- Opuszczanie sesji rady gminy w połowie albo przed zakończeniem, przychodzenie na obrady z dwugodzinnym spóźnieniem bez uprzedzenia. Ciągłe zarzuty do władz gminy i oskarżenia. Takie zachowanie uważam za naganne. Tym bardziej, że Gerard Grzesik jest już doświadczonym radnym. To jego druga kadencja.

To dlaczego nie podał pan na sesji tych powodów odwołania.
- Radny Grzesik nie poprosił o uzasadnienie. Ściągnął na sesję mieszkańców swojej wioski Kościeliska i nie chciał słyszeć, za co rada go odwołuje. Razem z kilkoma radnymi zaprosiliśmy go na męską rozmowę w kuluarach, ale odmówił.

Ale to nie rozmowa w kuluarach, tylko uchwała odwołuje wiceprzewodniczącego. Nie ma w niej ani słowa o powodach. Gerard Grzesik i popierający go mieszkańcy mówią głośno, że ukarano go za walkę z wiatrakami.
- Radny Grzesik angażuje się w stowarzyszenie walczące z wiatrakami. Ma do tego prawo, ale problem w tym, że firmuje tym samym wypowiedzi członków tego stowarzyszenia, pełne oszczerstw wobec wójta i rady gminy. Radny Grzesik należy w radzie do komisji statutowej. Roboczą wersję nowego statutu gminy opublikował w internecie. Niezaprzeczalnie szkodzi to wizerunkowi gminy. Właśnie tę stałą działalność radnego na szkodę gminy mieli na myśli autorzy wniosku o odwołanie.

Pan również był autorem wniosku?
- To nie był mój wniosek. Ja podpisałem się pod nim jako jeden z 7 radnych.

To kto był autorem wniosku?
- Nie wiem.

Plany budowy 15 elektrowni wiatrowych budzą wiele protestów w gminie Radłów. Nie tyko radny Gerard Grzesik protestuje, jak sam mówi, jako radny jest przedstawicielem mieszkańców.
- W radzie gminy jest 15 radnych. Do rady wpłynął wniosek o wycofanie uchwał wiatrakowych i większość odrzuciła ten wniosek. Każdy radny głosował tak, jak chciał, nie było żadnej dyscypliny głosowania. Większość radnych chce, żeby dochody z elektrowni wiatrowych zasiliły budżet gminy

Co na to odwołany przewodniczący rady gminy w Radłowie?

- Ukarali mnie, a teraz dorabiają historię - twierdzi Gerard Grzesik.

Przewodniczący rady gminy mówi, że został pan odwołany za szkodzenie gminie.

Gerard Grzesik, były wiceprzewodniczący rady gminy Radłów:
- Czy rolą radnego jest milczenie i potakiwanie, czy raczej dopytywanie w ważnych sprawach? Dla mnie jest oczywiste, że ukarano mnie za sprzeciw w sprawie elektrowni wiatrowych. W Radłowie dopuszcza się do głosu tylko lobbystów, a przeciwnikom odbiera się głos. Nawet mieszkańcy są niemile widziani na sesji rady gminy, choć przecież mają prawo być na obradach!
Ukarano mnie za wiatraki, a teraz ktoś próbuje dorobić do tego historię. Wyszedłem z sesji raz, tuż po odwołaniu mnie z funkcji wiceprzewodniczącego. Spóźniłem się też raz, kiedy pomyliłem godziny komisji i sesji. Można sprawdzić, ile razy i czy w ogóle opuściłem sesję. Nie będę więcej komentować tej sprawy. Nie chcę się kłócić i zacietrzewiać. Mnie nie zależy na stanowisku wiceprzewodniczącego. Nie pchałem się na nie, tylko mi je zaproponowano po wyborach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska