Ponad 50 kibiców opolskiego zespołu wspierało go w meczu we Wrocławiu, ale nie udało się po raz drugi sprawić sensacji. Po tym jak akademicy w drugim meczu tej rywalizacji wygrali we własnej hali po dogrywce 95:94 i wyrównali na 1-1 o losach awansu do kolejnej rundy musiał decydować trzeci mecz w stolicy Dolnego Śląska. Tak jak w pierwszym meczu we własnej hali, wrocławianie wygrali wysoko.
Pierwsze fragmenty meczu były wyrównane. Od stanu 6:6 sześć kolejnych punktów zdobyli wrocławianie. Po pierwszej kwarcie prowadzili różnicą siedmiu "oczek". Na początku drugiej kwarty udało się zniwelować nieco straty do stanu 26:23 dla Śląska. Kolejnych dziesięć punktów zdobyli jednak gospodarze. Jeszcze w 27. min udało się zbliżyć na osiem punktów (55:47), ale jednak miejscowi byli lepsi w tym spotkaniu i spokojnie powiększali przewagę. Najwyżej wynosiła ona 25 punktów (87:62). W końcówce opolanie poprawili nieco wynik.
Na wyeliminowanie Śląska trudno było liczyć. Opolski beniaminek i tak zrobił jednak dużo. Bez problemu zakwalifikował się do play offów. W ich pierwszej rundzie wyeliminował wyżej notowany MCKiS Jaworzno, a w drugiej pokonali raz zespół Śląska. To był udany sezon w wykonaniu podopiecznych trenera Jędrzeja Sudy.
Śląsk Wrocław - Weegree AZS Politechnika Opole 89:69 (26:19, 18:12, 23:21, 22:17)
AZS: Chmielarz 11 (2x3), Sawicki 2, Leszczyński 6 (1x3), Cichoń 10, Nowak 16 (2x3) - Richter, Wierzbicki 5, Kurdzieko, Nieżwicki 3 (1x3), Pawłowski 12, Orębski 2, Majka 2. Trener Jędrzej Suda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
