Konkurs 'Pracy - Integracji'. Pieniądze na atrakcyjne szkolenia nadal czekają na odważnych!

A może kurs języka obcegfo?

A może kurs języka obcegfo?

Możliwości rozwoju zawodowego jest wiele, a wszystko zależy jedynie od Waszych aspiracji. Pieniądze, które możecie wygrać w naszym konkursie "Gdybym mógł się szkolić...", możecie wydać na dowolne szkolenie. Ponieważ nasz kraj jest już w strukturach Unii Europejskiej, zdaniem ekspertów warto m.in. zainwestować w naukę języków obcych. Dziś pracodawcy coraz częściej prowadzą interesy z firmami zagranicznymi i od pracowników wymagają znajomości przynajmniej jednego języka obcego. Najpopularniejszy jest język angielski, choć w naszym regionie równie często pytają w firmach o znajomość języka niemieckiego.
Metod nauki jest kilka. Możecie wybrać kurs tradycyjny - prowadzony od podstaw, gdzie w równej mierze wykładowcy kładą nacisk na gramatykę, jak i na konwersację, lub postawić np. na metodę Callana. Zdaniem entuzjastów tej drugiej opcji, niekonwencjonalne metody nauczania pozwalają na przyswojenie wiedzy cztery razy szybciej. Co więcej, słuchacz musi pokonać nieśmiałość, bo jest zmuszany przez lektora do mówienia. Znajomość obcego języka zwiększy też Waszą szansę na zagranicznych rynkach pracy, zatem uczyć się warto.

Długotrwale bezrobotnym trudno uwierzyć w lepszą przyszłość. Po miesiącach bezskutecznego poszukiwania pracy zmienia się samoocena, a przyszłość maluje się w czarnych barwach. Jak poradzić sobie w takiej sytuacji? Eksperci radzą: - Szansą na powrót na rynek pracy może być dobre, profesjonalne szkolenie.

Nasz konkurs "Gdybym mógł się szkolić..." to idealna propozycja dla tych, którzy chcą coś w swoim życiu zmienić, ale na dokształcanie nie mają pieniędzy. Tymczasem wystarczy napisać ciekawy list motywacyjny, aby dostać bon o wartości 11000 zł na wybrane szkolenie! Dzięki niemu możecie zdobyć nowe umiejętności, które nie muszą być zbieżne z waszym dotychczasowym wykształceniem. Takich bonów mamy aż 8.

Utrata pracy wbrew pozorom ma swoje plusy: to okazja do zmiany zawodu! Doradcy zawodowi twierdzą, że niekiedy lepiej się przekwalifikować, niż bezskutecznie czekać na określoną ofertę pracy. Przekonali się o tym m.in. Amerykanie i mieszkańcy Europy Zachodniej, którzy w pogoni za atrakcyjnym zatrudnieniem potrafią kilka razy w życiu zmienić miejsce zamieszkania.

Monika Bębenek z Opola, właścicielka Kwitnących Horyzontów (o kursach florystycznych czytaj na str. 2), twierdzi, że w życiu najważniejsze jest to, aby robić to, co się lubi, i jest to prawda. Praca, która przynosi satysfakcję i spełnienie, przynosi też z czasem pieniądze. Nie warto zatem opłakiwać urzędniczego biurka, tylko trzeba się wokół rozejrzeć i zadać sobie pytanie: Co chciałbym w życiu robić? A potem konsekwentnie dążyć do wytyczonego celu.

Pomocne w "rozwinięciu skrzydeł" są szkolenia i unijne dotacje. To szansa na zastrzyk gotówki i fachowe porady. Z takiej formy wsparcia skorzystały m.in uczestniczki projektu "Przedsiębiorcze kobiety na obszarach wiejskich", o których piszemy na str. 4. Panie wzięły sprawy w swoje ręce, a ich pomysłowość i zaangażowanie stały się gwarancją sukcesu.

- Uczestniczki projektu wykazały się nie tylko inwencją, ale były też realistkami - twierdzi Iwona Niedojadło z firmy Muster-in, współrealizator projektu. - Przeprowadziły realne kalkulacje, aby udowodnić, że ich firmy mają szansę nie tylko na przetrwanie, ale też na rozwój.

Sukces projektu to dowód na to, że nawet na obszarach wiejskich, gdzie możliwości działalności pozarolniczej są znikome, też można z sukcesem realizować swoje pasje i marzenia.

We wkładce "Praca - Integracja" prezentujemy sylwetki ludzi, którzy nie bali się zmierzyć z przeciwnościami i podjęli rękawicę rzuconą im przez los. Teraz czas na Was. Na listy motywacyjne czekamy do końca sierpnia. Nie przegapcie swojej szansy.