Kontuzje podstawowych zawodników osłabiają Gwardię Opole

fot. Krzysztof Świderski
Marcin Śmieszek (rzuca) na pewno nie zagra w dwóch najbliższych meczach.
Marcin Śmieszek (rzuca) na pewno nie zagra w dwóch najbliższych meczach. fot. Krzysztof Świderski
Marcin Śmieszek poddał się zabiegowi oczyszczania żył, natomiast Andrzej Matyszok ma wykręcony palec. W dodatku aż trzech zawodników nie trenowało, ponieważ wyjechali na obóz sportowy z uczelni.

Gwardziści pełną parą przygotowują się do wznowienia rozgrywek ligowych i sobotniego meczu wyjazdowego z MTS-em Chrzanów. Trener Marek Jagielski ma jednak sporo kłopotów kadrowych.

Zabiegowi oczyszczenia żył poddał się bowiem Marcin Śmieszek, a Andrzej Matyszok ma wykręcony palec ręki. Poza tym aż trzech zawodników: Michał Piech, Bogumił Baran i Tomasz Zajączkowski nie trenowało, gdyż przebywali na obozie sportowym z uczelni. Pozostali byli do dyspozycji trenera i normalnie ćwiczyli na zajęciach w hali.

- O ile Andrzej powinien szybko wznowić treningi i w ciągu kilku dni będzie gotowy do gry, to Marcin wróci najwcześniej w połowie lutego - mówi trener Jagielski. - Być może zagra dopiero w derbach z ASPR-em Zawadzkie (14. lutego - od red.). Mamy spory kłopot w obronie i z Chrzanowem trzeba będzie sporo kombinować.
Na treningach szkoleniowiec Gwardii do obrony wystawia Łukasza Ogorzelca. Jednak zastąpienie Śmieszka nie będzie łatwe, gdyż to filar defensywy i drugi strzelec zespołu. W 11 meczach zdobył 52 bramki.

- Graliśmy dotychczas w obronie systemem 6-0 i on się w miarę sprawdzał, ale być może trzeba będzie się zdecydować na ustawienie z wysuniętym z linii zawodnikiem - tłumaczy Jagielski. - Wówczas i w ataku i w obronie musiałby grać Michał Piech. Cały tydzień będziemy trenować pod tym kątem, a najlepszego wariantu ustawienia defensywy poszukamy w sparingu z Miedzią Legnicą (dziś - 20 stycznia - w Dzierżoniowie - dop. red.).

W ramach przygotowań nasz zespół rozegrał dwa mecze kontrolne. Najpierw pewnie, bo różnicą 15 bramek, pokonał II-ligowy Olimp Grodków, a w sobotę ograł 25-24 siódmą drużynę grupy A I ligi - Ostrovię Ostrów.

- Widać, że o ile w ataku nasza dyspozycja jest dobra, to w obronie mamy kłopoty, brakuje asekuracji i pewności - kończy Jagielski. - Brak dwóch podstawowych zawodników był widoczny i przed meczem z Chrzanowem mamy pewne obawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska