MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Równa stawka

PIOTR DROZDOWSKI 347 40 72 [email protected]
Po co segregować odpady, skoro system odpłatności za wywóz śmieci nie preferuje osób zadających sobie taki trud.

Od kilku lat w Wolsztynie jest ponad sto punktów segregacji (średnio jeden na 300 mieszkańców) z kolorowymi kubłami, do których wrzuca się oddzielnie szkło białe i kolorowe, plastik, makulaturę oraz złom. Dzięki temu wolniej zapełnia się składowisko w Powodowie i oddala się potrzeba budowy nowej kwatery, co kosztuje grubo ponad milion złotych. Segregacja to ekologia, bo odpady trafiające do różnokolorowych kubłów mogą być powtórnie wykorzystane. Niestety, nie wszyscy kwapią się do tego.

Równa stawka

- Ilość wysegregowanych odpadów utrzymuje się w ostatnich latach na stałym poziomie. Jedynie w 2003 r. zanotowaliśmy bardzo duży wzrost plastikowych opakowań po napojach, co tłumaczymy upalnym latem. Można jednak przyjąć, że ok. 25-30 proc. odpadów z gospodarstw domowych trafiających do pojemników jest po segregacji i jest to stała tendencja - informuje Stanisław Ziomek, kierownik zakładu oczyszczania w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej.
Widać zatem, że odpady segreguje pewna grupa mieszkańców, inni nie widzą w tym korzyści dla siebie. Zresztą, mieszkańcy bloków w mieście narzekają na skromną ilość miejsca w mieszkaniu, gdzie można by trzymać różne worki. O miejsce łatwiej we wsiach, jednak tam do punktów segregacji jest trochę dalej niż na osiedlach. Po co jednak zadawać sobie trud, skoro sąsiad, który wszystko wrzuca do jednego kubła płaci za wywóz śmieci tyle samo?
- Gdyby wszystkie odpady trafiały na wysypisko bez segregacji, miesięczny ryczałt za wywóz śmieci byłby wyższy niż obecne 2,63 zł od osoby - zauważa S. Ziomek. Przyznaje, że były próby ustalenia preferencyjnego taryfikatora. Niestety pomysł nie wypalił.

Radni spasowali

Generalnie sprawa rozbija się o to, żeby śmieci nie trafiały na dzikie wysypiska. Dlaczego? Załóżmy, że osoby segregujące płacą mniej, ale jak ustalić, które z nich segregują. Ustawić przy każdym wspólnym punkcie kontrolera? Jedynym sposobem jest ustalenie zawartości przydomowego kubła. Jeśli zapełnia się powoli znaczy, że część odpadów wędruje do różnokolorowych pojemników. W teorii, bo w praktyce mogą wędrować na dzikie wysypiska.
- Z podanych powodów tak trudno znaleźć racjonalny sposób odpłatności, który preferowałby osoby segregujące odpady. Radni kilka razy podejmowali próby ustalenia nowych zasad, ale zrezygnowali. Potrzeba zmiany mentalności oraz powszechny nawyk segregacji i nie będzie problemu - stwierdza S. Ziomek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska