Podejrzani to mężczyźni w wieku od 17 do 28 lat - mieszkańcy Ligoty Krapkowickiej, Żużeli, Łowkowic, Komornik i Kramołowa.
Doskonale znali oni słabe punkty obiektów do których się włamywali.
- Nie musieli przeprowadzać przed włamaniem rozpoznania, gdyż wcześniej u poszkodowanych pracowali lub doskonale znali topografie miejscowości w których mieszkali - wyjaśnia Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji.
Przełom w tej sprawie nastąpił w maju, kiedy policjanci z Krapkowic zostali powiadomieni o włamaniu do warsztatu w Pisarzowicach. Złodzieje ukradli wtedy elektronarzędzia warte prawie 16 tysięcy złotych.
Wówczas kryminalni wpadli na trop grupy młodych mężczyzn, którzy okradali swoich pracodawców oraz okolicznych mieszkańców.
Pod koniec czerwca policjanci zatrzymali trzech najbardziej aktywnych członków grupy przestępczej. W kolejnych dniach ustalone zostały kolejne osoby.
Policjanci ustalili, że grupa działała od grudnia 2009 do czerwca tego roku.
Podejrzanym zostały postawione zarzuty włamań do warsztatów i ferm hodowlanych.
W Żuzeli ukradli na przykład około 750 gęsi i ponad 1500 kurcząt.
Mężczyźni również nie gardzili rusztowaniami, europaletami, olejem napędowym, który kradli z ciągników rolniczych znajomych rolników.
Nie mieli też większych problemów z włamaniami, gdyż wcześniej pracując u swoich ofiar doskonale znali słabe punkty "upatrzonych" obiektów.
Bez problemu sprzedawali też skradzione rzeczy, gdyż podejrzany (usłyszał zarzuty popełnienia 15 przestępstw) o paserstwo Marcin H. 28 letni mieszkaniec Kramołowa po okazyjnych cenach kupował wszystko od włamywaczy.
Teraz podejrzanymi zajmie się sąd. Mężczyznom grozi im do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
