Krapkowiccy uczniowie zawód wybierają z przypadku

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Młodzi ludzie mają coraz lepsze warunki do kształcenia, ale według uczestników debaty, mocno szwankuje doradztwo zawodowe.
Młodzi ludzie mają coraz lepsze warunki do kształcenia, ale według uczestników debaty, mocno szwankuje doradztwo zawodowe. Radosław Dimitrow
Młodzi ludzie nie wiedzą, jaki zawód chcą w przyszłości wykonywać, a gdy zdecydują się już na naukę w konkretnym kierunku, to często nie mają pojęcia, z czym wiąże się wykonywanie danej pracy. To jeden z kilku wniosków do jakich doszli uczestnicy debaty pt. „Kształcenie uczniów zgodnie z potrzebami lokalnego rynku pracy”, zorganizowanej przez krapkowickiej starostwo. Wzięli w niej udział przedstawiciele szkół, kuratorium, a także samorządowcy.

Teoretycznie w wyborze zawodu powinni pomagać młodzieży doradcy zawodowi, którzy działają w powiecie. Ale jak pokazują badania, tylko 1 proc. uczniów liczy się z opinią takiego doradcy. Dlatego zdaniem dyrektorów szkół średnich, informacje o profilach i możliwościach kształcenia powinny się pojawiać w gimnazjach już od pierwszej klasy, a nie tylko w ostatniej - na krótko przed rekrutacją.

Nad obecnym stanem rzeczy ubolewa Marian Siwoń, prezes BiS Multiserwis:

- Tylko co trzeci zatrudniany pracownik w naszej firmie jest mieszkańcem powiatu krapkowickiego. Młodzi ludzie często nie przywiązują wagi do istoty podejmowanej decyzji o przyszłym zawodzie i w efekcie często trafią do urzędu pracy jako bezrobotni. Tam przechodzą kolejne kursy i szkolenia, a przecież można byłoby to od razu załatwić porządnie w trakcie nauki w szkole zawodowej.

Przedstawiciele starostwa przekonywali, że od kilku lat starają się zrobić wszystko, by młodzież miała jak najlepsze warunki do nauki zawodu. Dla przykładu w ubiegłym roku w Zespole Szkół im. Piastów Opolskich powstała jedyna w województwie sala kształtująca przyszłych sprzedawców i handlowców. Ponadto uczniowie mają okazję odbywać praktyki i płatne staże w dużych, miejscowych firmach.

Zdaniem Szymona Ogłazy, członka zarządu województwa opolskiego, właściwe kształcenie i propozycje stabilnej pracy to nie wszystko.

- O wyjeździe wielu młodych ludzi za pracą decyduje często tylko czynnik ekonomiczny i związana z tym perspektywa np. zakupu samochodu w niedalekiej przyszłości. Nie liczy się rodzaj wykonywanej pracy i jej prestiż - uważa Ogłaza.

Na zwieńczenie debaty starosta krapkowicki Maciej Sonik zapowiedział, że w najbliższych tygodniach odbędzie się robocze spotkanie, podczas którego uczestnicy spotkania przedstawią konkretne propozycje zmian w szkolnictwie. Zostaną one w maju przedstawione w Opolskim Kuratorium Oświaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska