- Najbardziej podobało mi się to, że gasiłem ogień w lesie. I nawet węże strażackie nie były ciężkie - mówi 4-letni Tomek ze Schodni, który był najmłodszym uczestnikiem wakacyjnych zajęć.
- Syn widział strażaków podczas festynu i zafascynowała go ich praca - przyznaje Grzegorz Filipek, tata Tomka. - Zadania wykonywał na równi ze starszymi kolegami, a że jest uparty, to kto wie, może rośnie mi w domu strażak.
W cotygodniowych zajęciach organizowanych przez strażaków ochotników z Krasiejowa brało udział kilkunastu młodych miłośników straży, również z okolicznych miejscowości.
- Chcemy pokazać młodym ludziom, na czym polega praca strażaka, bo być może ktoś z nich odkryje, że właśnie to jest jego droga - mówi Tomasz Chudala, który w OSP Krasiejów działa od 10 lat.
- Kiedyś, gdy podstawówka była 8-letnia, trafiali do nas uczniowie ostatnich klas, którzy stawali się później strażakami ochotnikami. Teraz oni wcześniej odpływają do gimnazjum i wtedy już mało kto zagląda do remizy. Stąd pomysł na wakacyjne zajęcia, które myślę, że pokazały dzieciom, że praca strażaków jest ciekawa i potrzebna.
Uczestnicy uczyli się m.in. rozwijać węże, formować rotę (najmniejszy pododdział), gasić pożar (zamiast prawdziwego ognia były pachołki) oraz udzielać pierwszej pomocy.
- W czasie akcji porozumiewali się przez radiotelefony, więc wszystko wyglądało bardzo profesjonalnie - mówi Chudala.
Strażakom ochotnikom z Krasiejowa marzy się, aby zajęcia były kontynuowane przez cały rok. Przymiarki do tego trwają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?