Łamali głowy nad planem

Beata Szczerbaniewicz [email protected]
Wizytówką gminy ma być remontowany pałac w Dobrej i stadnina w Mosznej.
Wizytówką gminy ma być remontowany pałac w Dobrej i stadnina w Mosznej.
Brak przemysłu to plus czy minus? W jakim kierunku powinna się rozwijać gmina? - to pytania, na które muszą odpowiedzieć mieszkańcy Strzeleczek.

Samorządowcy przygotowują plan rozwoju lokalnego. Wykonanie go zlecono specjalistom z Dolnośląskiego Centrum Rozwoju Lokalnego z Wrocławia, ale wytyczne mają sprecyzować sami mieszkańcy.
- Musimy wspólnie ustalić, w jakim kierunku ma się rozwijać wasza gmina i to do was należy głos. My pomożemy określić kryteria i sprecyzować hierarchię ważności - mówił Paweł Kieruzal, moderator przedsięwzięcia z DCRL.

W ostatni czwartek w Domu Kultury zorganizowano pierwsze z cyklu spotkań dotyczących planu. Na "burzę mózgów" zaproszono naczelników urzędu gminy, radnych, sołtysów wsi, miejscowych biznesmenów i szefów największych zakładów pracy.
Pierwsze warsztaty dały odpowiedź na pytania o mocne i słabe strony gminy. Wnioski formułowane przez przedstawicieli różnych grup społecznych były zbieżne: gmina ma słabe gleby, nie ma przemysłu, ale ma atrakcje turystyczne: pałac i stadninę w Mosznej oraz ośrodek wypoczynkowy w Dobrej i tamtejszy pałac w ruinie, w którym prywatny inwestor zamierza zrobić hotel.
- Nie mamy przemysłu, ale go tu nie chcemy, powinniśmy wykorzystać nasze walory do rozwoju turystyki - uważa Zygmunt Knura z urzędu gminy. - Możemy zagospodarować nasze wyrobiska na kąpieliska, wytyczyć ścieżki rowerowe, poza tym mamy dużo lasów, więc powinien rozwijać się tu przemysł drzewny.

Plan ma być gotowy do końca czerwca. Paweł Kieruzal podziela opinię mieszkańców, aby nie starać się ściągać na silę przemysłu: - Lepiej zastanowić się nad taką polityką gminy, która zagwarantuje rozwój małych i średnich przedsiębiorstw i nad wzmocnieniem promocji gminy - mówi.
Po co gminie taki plan? Na przykład, żeby skorzystać z pomocy finansowej Unii Europejskiej, gmina będzie musiała powołać się na taki dokument. Radni postanowili wydać na niego z gminnej kasy 24 tys. zł. W wielu województwach takie wnioski są już zbierane, na Opolszczyźnie nie określono jeszcze terminu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska