Do groźnej kolizji doszło przed samym wjazdem do Gogolina. 40-letni kierowca daewoo lanosa ze Strzelec Opolskich nie zauważył, że samochód jadący przed nim wyraźnie zwolnił.
Żeby uniknąć zderzenia skręcił gwałtownie w prawo i wjechał do rowu, gdzie dachował.
Mężczyzna wyszedł z samochodu o własnych siłach - nic mu się nie stało.
- Gdyby rów nie był tak głęboki, to pewnie samochód byłby cały. A tak nadaje się do kasacji - stwierdził kierowca.
To pierwsze tak groźne zdarzenie na drodze wojewódzkiej między Strzelcami a Gogolinem, po tym jak w grudniu ub. roku została oddana do użytku po gruntownym remoncie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?