Likwidacja szkół nie taka pewna

Archiwum/DP
Radni Kędzierzyna-Koźla uchwalili m. in. likwidację SP nr 14, ale jak twierdzi dyrekcja szkoły, ta wiadomość nie dotarła do wszystkich rodziców.
Radni Kędzierzyna-Koźla uchwalili m. in. likwidację SP nr 14, ale jak twierdzi dyrekcja szkoły, ta wiadomość nie dotarła do wszystkich rodziców. Archiwum/DP
Samorządowcy zostawili sprawę likwidacji szkół na ostatnią chwilę i nie zdążyli powiadomić o tym rodziców. To może opóźnić całą procedurę.

Samorządy, które z powodu oszczędności chcą zamykać placówki oświatowe, albo łączyć je z innymi mają obowiązek podejmować w każdym z tym przypadków osobne uchwały intencyjne. Muszą one być gotowe co najmniej pół roku przed faktyczną likwidacją. W praktyce ten termin to ostatni dzień lutego. Do opolskiego kuratorium oświaty dotarło w tym roku 118 takich uchwał intencyjnych.

Ale to nie jedyne obowiązki władz gmin, które planują reformy. Kolejnym jest konieczność powiadomienia rodziców o tych planach, także na pół roku przed likwidacją szkół. Ustawa o szkolnictwie nie precyzuje co prawda, jak takie zawiadomienie ma wyglądać. Ale są wyroki sądów administracyjnych, które orzekały, iż wiadomość na temat zamiaru likwidacji szkół powinna trafić imiennie do każdego z rodziców.

Dlaczego zajmowały się tym sądy? Ponieważ niespełnienie obowiązku powiadomienia rodziców we wskazanym czasie ma bardzo poważne konsekwencje. Może powodować, że cała procedura likwidacji szkół zostanie uznana za nieważną. W takim wypadku reforma zostaje odwleczona co najmniej o rok.

Co na ten temat mówi kurator, związkowcy i jak tłumaczą się samorządowcy - czytaj w środowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej..

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska