Ludność cywilna była zdana na łaskę Sowietów

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Dr Adriana Dawid
Dr Adriana Dawid Krzysztof Ogiolda
Zanim zabrzmiały głosy świadków, w problematykę Tragedii Górnośląskiej wprowadziła dr Adriana Dawid z Instytutu Historii UO

Gdy Niemcy się wycofali zostawili ludność cywilną na łasce nowych, czyli sowieckich wojsk - mówiła w Bibliotece Caritas Adriana Dawid. - Władzę przejęły sowieckie komendantury wojenne. One dopuszczały do rabunów i gwałtów. Radzieccy żołnierze mordowali ludzi niezależnie od ich narodowości. Do najbardziej tragicznych zdarzeń doszło w Pokoju, Kup, Brynicy, Czarnowąsach, i w należącej dziś do Opola dzielnicy Zakrzów. Po kilkaset osób zginęło także w Bytomiu, w Gliwicach i w Boguszycach.

Z rąk czerwonoarmistów ginęli licznie duchowni. Ich martyrologię szczegółowo opisał ks. prof. Andrzej Hanich.

Dlaczego żołnierze sowieccy zachowywali się tak brutalnie? To może jest bardziej pytanie do socjologa niż do historyka. Popularna jest opinia, że Rosjanie mścili się za niemieckie zbrodnie popełnione na wschodzie. Tyle tylko, że zachowywali się oni bezwzględnie wobec każdej ludności, którą spotykali na swej drodze, nie tylko wobec niemieckiej. Podobnie bestialsko traktowano choćby Rosjanki, Ukrainki i Białorusinki przebywające na Śląsku w obozach pracy przymusowej.

Taktyka wojsk sowieckich polegała na terroryzowaniu cywilów, by złamać wolę oporu.

Żołnierze musieli sami zapewnić sobie wyżywienie, także rabując ludność cywilną. Sami byli traktowani brutalnie przez zwierzchników, więc odpłacali tym samym. Rabowali też, by się wzbogacić. Żołnierze przebywający długo na froncie, pozbawieni kontaktu z rodziną, przemęczeni, odreagowywali napięcie, tracąc wiele z człowieczeństwa. Stąd morderstwa, gwałty i grabieże.

Bilans ofiar pierwszych miesięcy 1945 roku przyniósł bardzo wiele śmierci żołnierzy po obu stronach. Śląsk był usłany mogiłami w przypadkowych miejscach. Nikt nie miał czasu, by zadbać o należyty pochówek. Chowano poległych tam, gdzie upadli. Dopiero później, po kilkunastu tygodniach zwłoki ekshumowano i przenoszono do zbiorowych mogił na cmentarzach.

Ofiarami byli cywilni mieszkańcy Śląska, także ci, którzy chcieli się ewakuować, a zostali ogarnięci przez nadciągające wojska.

Do bilansu ofiar pierwszych miesięcy 1945 należą także więźniowie obozów koncentracyjnych - uczestnicy marszów śmierci. Także robotnicy przymusowi, którym nie udało się zbiec. Do bilansu sowieckiej obecności na tych terenach należy także 60 tys. mężczyzn wywiezionych na Wschód do pracy przymusowej. Na miejscu nasiliły się palenie, dewastacja i grabież.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska