- MZD pozwoliło autobusom opolskiego PKS zatrzymywać się na naszym przystanku przy ul. Armii Krajowej (naprzeciw dworca PKP), mimo że 15 metrów dalej znajduje się ich dworzec - mówi Mirosław Domagała. - Co ciekawe, podjeżdżają tu tylko autobusy kursujące na identycznych jak nasze liniach. Najgorsze jest to, że pojawiają się pięć minut wcześniej niż nasze planowe wyjazdy i podbierają nam pasażerów. To ograniczenie uczciwej konkurencji.
Problem z zarządem dróg LUZ zgłaszał pod koniec zeszłego roku. Wtedy też chodziło o ulicę Armii Krajowej.
- Zaczęliśmy od MZD otrzymywać pisma, że autobusy naszej firmy blokują i tak już przeładowany przystanek - mówi prezes Domagała. - Równocześnie zaproponowali nam, że jeśli zrezygnujemy z zatrzymywania się na Armii Krajowej, będziemy mogli stawać na dworcu PKS. Oczywiście za opłatą - opowiada przedstawiciel LUZ-u.
Stanisław Tyka, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, który przystankami gospodaruje, nie ma zamiaru się tłumaczyć z tej decyzji.
- PKS zwrócił się do nas z prośbą o udostępnienie przystanku i ją wydaliśmy, bo każdy przewoźnik ma prawo do korzystania z niego. Zwłaszcza że ulica z powodu remontu wiaduktu nie jest szczególnie przeładowana. To, czy szkodzimy w ten sposób LUZ-owi, to już nie moja sprawa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?