Opole 200 lat temu stało się stolicą. I zaczęło rosnąć

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Gmach rejencji zaczęto wznosić na dzisiejszym placu Wolności w 1830 roku.
Gmach rejencji zaczęto wznosić na dzisiejszym placu Wolności w 1830 roku. Max Glauer
Kiedy 1 maja 1816 roku miasto zostało ogłoszone stolicą rejencji opolskiej, mieszkało w nim niewiele ponad 4 tysiące ludzi. Stołeczność dobrze Opolu zrobiła. Wkrótce miało nawet swoje Krakowskie Przedmieście. Jak Warszawa.

Opole stało się stolicą dokładnie rok po ustanowieniu rejencji (dekret w tej sprawie wydano w ostatnim dniu kwietnia 1815). Wyglądało wówczas zupełnie inaczej niż dziś.

- Musimy sobie wyobrazić miasto jeszcze otoczone murami i tym samym ograniczone praktycznie do dzisiejszego rynku, czyli podobne w kształcie do Opola średniowiecznego - mówi opolski historyk Maciej Borkowski. - Dzisiejsza ulica Krakowska była wówczas głównie drogą prowadzącą w stronę Krakowa, wokół niej rozciągały się ogrody. Dopiero w nowej stolicy rejencji zaczęto burzyć do niczego już niepotrzebne obwarowania i bramy miejskie. Proces wyburzania rozpoczął się w grudniu 1819 roku za rządów nadburmistrza Wilhelma Leopolda Augustiniego, który objął władzę w Opolu w 1818 roku. Miasto nabrało oddechu i mogło się rozwijać.

Rozwój był niezbędny, skoro w 1815 roku w Opolu dominowała jeszcze zabudowa drewniana. Niezbyt liczna, skoro miasto - jak czytamy w monografii „Opole. Miasto i tradycja” miało zaledwie pięć głównych i 27 mniejszych ulic, trochę ponad 200 domów w obrębie obwarowań miejskich i niespełna 200 poza nimi.

Impulsem do powstawania dużych murowanych budynków było zjeżdżanie się do stolicy rejencji Rzeszy niezbędnych do funkcjonowania administracji urzędników. Mieli oni przywilej korzystania z korzystnych pożyczek na sfinansowanie 40 procent wartości budowy domów. Przybywanie nowych budynków było dla burmistrza Augustiniego istotnym impulsem - rozsadzającym granicę Opola wyznaczaną przez dawne mury miejskie.

Tymczasem jednak liczba mieszkańców w roku 1816 nieznacznie tylko przekraczała cztery tysiące ludzi (trzy czwarte stanowili katolicy, blisko 900 mieszkańców było ewangelikami).

- Była już w mieście niezbyt liczna, bo składająca się z około stu osób społeczność żydowska - dodaje Maciej Borkowski - która już od 1812 roku miała tutaj swoją gminę. Ale łącznie Opole było niemal dwa razy mniejsze od liczącej ponad 7 tysięcy mieszkańców Nysy i tylko o około 600 mieszkańców większe od peryferyjnego Raciborza.

Dlaczego zatem zostało stolicą rejencji?

- Zdecydowała tradycja bycia ośrodkiem administracyjnym, tradycja stołeczności - uważa dr Borkowski. - Dodatkowym atutem było położenie w centrum Śląska. Tu łatwo było dojechać, szczególnie od połowy XIX wieku, kiedy uruchomiono tutaj kolej (pierwszy pociąg na stację w Szczepanowicach przyjechał w 1843 roku. Kilka lat później z Opola można było dojechać pociągiem do Gliwic i do Mysłowic, a w 1899 roku Opole doczekało się budynku dworca głównego - przyp. red.). Jednocześnie było to miasto znacznie oddalone od ówczesnej granicy prusko-rosyjskiej, co tuż po zakończeniu wojen napoleońskich i po zniszczeniach dokonanych przez francuskich żołnierzy w Prusach, miało spore znaczenie. Opole w wyścigu do rejencyjnej stołeczności wygrało z położonymi blisko granicy, a więc zagrożonymi ewentualną nową wojną Gliwicami i Raciborzem. Ale małym miastem pozostało jeszcze długo. W drugiej połowie XIX wieku, kiedy dynamicznie zaczęły się rozwijać miasta położone w „czarnej”, przemysłowej części Śląska, w tym Katowice, Opole było od nich kilkakrotnie mniejsze.

Skoro jednak w Opolu powstała rejencja, niezbędny stał się budynek, który pomieściłby niezbędne urzędy. Zaczęto go budować na obecnym placu Wolności w roku 1830.

- Mur za platanami, jeszcze przed fontanną jest pozostałością frontonu dawnego gmachu rejencji - przypomina nestor opolskich architektów Andrzej Hamada. - Przed rozpoczęciem budowy urzędy były rozrzucone w różnych miejscach w Opolu, m.in. w budynku Muzeum Śląska Opolskiego. Toteż dzisiejsza ul. św. Wojciecha nazywała się ul. Rządową (Regierungsstrasse). Aby zbudować nowoczesny budynek rejencji, rozpisano konkurs. Pierwsze prace wykonał jeszcze pod koniec lat 20. XIX wieku opolski architekt nazwiskiem Krause. Ale zawiadywała tym ostatecznie główna rejencja w Berlinie, a personalnie największy niemiecki autorytet w dziedzinie architektury Karl Friedrich Schinkel. Nadzorował on powstawanie budowli rządowych (ratusz w Opolu też był przebudowywany pod jego kuratelą). Nad budynkiem rejencji bardzo wybrzydzał, w końcu zlecił projekt jednemu z berlińskich architektów.

Efektem jego prac był monumentalny gmach utrzymany w stylu klasycystycznym. Zdaniem Andrzeja Hamady budowanie było bardzo kosztowne, bo w zaklęśnięciu między murami trzeba było zbudować prawie dwie kondygnacje piwnic.

- Dopóki w Opolu nie było rejencji i jej gmachu, ulica Krakowska to był tylko krótki odcinek od Rynku do pl. Wolności. Kończyły ją mury i barbakan stojący mniej więcej w miejscu dzisiejszego małego ronda. Dalej prowadził bytomsko-krakowski trakt - podkreśla Andrzej Hamada. - Po zburzeniu murów zaczęła się tam rozwijać zabudowa, która zyskała wtedy - w niemieckich czasach - nazwę Krakowskie Przedmieście (Krakauer Vorstadt).

Zatem swoje Krakowskie Przedmieście mają nie tylko Warszawa i Lublin, miało je także w XIX wieku Opole.

- Krakowskie Przedmieście w Warszawie i Lublinie oznaczało ciążenie tych miast ku historycznej stolicy Polski - dodaje Andrzej Hamada. - Myślałem - nie bez zdumienia - że nazwa Krakowskie Przedmieście w Opolu, choć w czasach odległych od epoki piastowskiej i w okresie, gdy Polski nie było na mapie, było wyrazem tego samego ciążenia. Okazało się, że byłem w błędzie. Znalazłem uzasadnienie w niemieckich dokumentach z połowy XIX wieku - wtedy nazwa Krakauer Vorstadt została oficjalnie wprowadzona do obiegu. Przeczytałem w nich, że trakt ten prowadzi do starego praniemieckiego, hanzeatyckiego miasta Krakau. Wychowałem się w Krakowie i tam chodziłem do gimnazjum, spędziłem tam wojnę i trochę czasu po wojnie. Pamiętam, że kiedy Niemcy zajęli Kraków w czasie wojny, to ogłosili, że to praniemieckie miasto. Ale jak zobaczyłem, że w XIX wieku też można było z historii zgubić królów Polski, Wawel z katedrą itd., to mnie zatkało.

Po około stu latach gmach rejencji okazał się za mały. Nowy budynek - dzisiejszy gmach urzędu wojewódzkiego - powstał w miejscu rozebranego zamku piastowskiego.

- Stara rejencja została w 1945 roku zdewastowana przez Rosjan - relacjonuje Andrzej Hamada. - Ten budynek, choć nie był spalony, został zamieniony w ruinę. Dobrze to pamiętam. Zrujnowany był także nieodległy klasztor Franciszkanów i bracia, którzy w połowie 1945 roku przyjechali do Opola, dostali pozwolenie od władz na pobieranie materiałów budowlanych z ruin gmachu rejencji na odbudowę klasztoru. Ciekawostką z tamtego okresu jest, że kiedy zostały im wielkie płyty marmurowe ze schodów gmachu rejencji, wyłożyli nimi klasztorne podwórze od strony ulicy Minorytów.

Rejencja opolska była jedną z czterech w Prowincji Śląskiej (obok wrocławskiej, legnickiej i dzierżoniowskiej) powołanych do życia w 1815 roku. Była prawie o połowę większa od obecnego województwa opolskiego - liczyła ponad 13 tysięcy kilometrów kwadratowych powierzchni - i obejmowała 14 powiatów: od Nysy i Grodkowa przez Głubczyce i Prudnik po Strzelce Opolskie i Olesno. Pszczynę i Lubliniec oraz przemysłowe - Bytom i Gliwice (m.in. Pszczyna, Rybnik, Katowice i Królewska Huta, większość powiatu lublinieckiego i okręg Tarnowskich Gór po podziale Śląska w 1922 roku przypadły Polsce). Na jej czele stanął - jako pierwszy prezydent rejencji opolskiej - Heinrich Fabian hrabia von Reichenbach. Był najwyższym przedstawicielem władzy państwowej na tym terenie.

- Obszar dawnej rejencji pokrywał się mniej więcej z powierzchnią diecezji opolskiej sprzed ostatniej reformy kościelnej administracji (w 2004 roku), oddzielającej od Opola diecezję gliwicką - dodaje Maciej Borkowski. - To, że znalazł się tutaj ośrodek władzy państwowej, było jednym z kilku najważniejszych czynników miastotwórczych. Obok wspomnianego już doprowadzenia linii kolejowej oraz otwarcia w 1857 roku przez Friedricha Wilhelma Grundmanna pierwszej manufaktury cementowej. (W ciągu następnego półwiecza Opole stało się prawdziwą stolicą cementu. W 1908 roku działało tu 9 spośród 10 śląskich cementowni - przyp. red.). To wtedy zdecydowało się, iż Opole nie zatrzymało się na poziomie kilku czy kilkunastu tysięcy mieszkańców, ale stało się miastem przekraczającym sto tysięcy obywateli. W tym samym szeregu wydarzeń ważnych dla miasta stawiamy utworzenie województwa opolskiego po II wojnie światowej czy powołanie uniwersytetu. Gdyby Opole w 1816 roku nie zostało stolicą rejencji opolskiej, wegetowalibyśmy dziś w małym miasteczku i w cieniu dawnej chwały.

Karl Friedrich Schinkel

niemiecki architekt, urbanista, projektant i malarz, jeden z wybitniejszych twórców klasycyzmu w Królestwie Prus, nadzorował budowę opolskiego gmachu rejencji.

W 1810 uzyskał nominację na stanowisko asesora budowlanego rządu pruskiego (niem. Geheimer Oberbauassessor), a jego głównym zadaniem była ocena państwowych projektów budowlanych według kryteriów estetyki i sztuki.

Na Śląsku Opolskim zaprojektował kościół ewangelicki w Ozimku oraz kościół w Wójcicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska