Dziurawy dojazd do szkoły i pobliskich firm

Droga, którą rodzice dowożą dzieci do naszej szkoły i dojeżdżają do pracy nauczyciele, jest w fatalnym stanie technicznym i nikt nie chce nam pomóc - mówi Mirosław Śnigórski, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 im. Polskich Olimpijczyków w Opolu.Betonowy dojazd od ul. Katowickiej usytuowany jest pomiędzy siedzibą Polskiego Stronnictwa Ludowego i szkołą. Korzystają z niego nie tylko rodzice uczniów czy nauczyciele, ale również firmy mające siedzibę w biurowcu PSL-u oraz znajdująca się na jego tyłach piekarnia. Trakt jest dziurawy, a przy szkolnej bramie znajduje się wielka wyrwa, głęboka na kilka centymetrów.- Co jakiś czas zasypujemy dziury na własną rękę, ale po chwili znowu się pojawiają - mówi dyrektor Śnigórski.W związku z tym szkoła, zarządca biurowca PSL-u, właściciel tamtejszych firm oraz właściciel piekarni wystosowali petycję do Miejskiego Zarządu Lokali Komunalnych w Opolu, który zarządza drogą, by ją naprawił.- Odpisano nam, że jej stan nie stwarza zagrożenia dla użytkowników, a ograniczone fundusze, jakie zarząd pozyskuje z czynszów, nie wystarczają na realizację wszystkich remontów - mówi Mirosław Śnigórski. - A przecież naprawdę wystarczy niewiele, by połatać te dziury.Zofia Twarduś, dyrektor MZLK w Opolu, obiecuje, że raz jeszcze przyjrzy się problemowi i gdy tylko znajdą się jakieś wolne pieniądze, droga zostanie naprawiona.