Mała Panew nie gorsza od Mazur

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
W ciągu ostatnich dwóch lat liczba turystów się tu podwoiła.
W ciągu ostatnich dwóch lat liczba turystów się tu podwoiła. Radosław Dimitrow
Kajakarze upodobali sobie Małą Panew w okolicy Zawadzkiego, Kolonowskiego i Ozimka, bo w tym miejscu rzeka jest wyjątkowo malownicza

W tym sezonie rzeką może pływać nawet pół tysiąca kajakarzy dziennie. Na taką frekwencję liczą samorządowcy i właściciele gospodarstw agroturystycznych, którzy organizują spływy.

Kajakarze upodobali sobie Małą Panew w okolicy Zawadzkiego, Kolonowskiego i Ozimka, bo w tym miejscu rzeka jest wyjątkowo malownicza (biegnie przez gęste lasy), a jej nurt jest na tyle łagodny, że mogą nią pływać nawet dzieci.

- Już w ubiegłym roku w ciepłe weekendowe dni zjeżdżało tutaj kilkaset osób - mówi Norbert Koston, burmistrz Kolonowskiego. - W tym roku spodziewamy się jeszcze większej frekwencji. Zainteresowanie jest na tyle duże, że niektórzy mieszkańcy gminy żyją już tylko z turystyki.

Właściciele firm, które organizują spływy, przyznają, że w ciągu ostatnich dwóch lat liczba przyjezdnych się podwoiła. Żeby turyści wyjechali z Doliny Małej Panwi z dobrymi wrażeniami, gminy i mieszkańcy zaczęli porządkować rzekę przed sezonem.

- Zbieramy butelki, worki i inne śmieci, żeby było czysto - mówi Grzegorz Hajduk, który prowadzi turystyczną działalność.

Obok ogólnodostępnych stanic kajakowych ludzie budują tu prywatne przystanie. Żeby okolica pozostała czysta, samorządowcy zobowiązali się do ustawienia przy rzece przenośnych toalet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska