Maluch nieco urósł

Michał Wandrasz
To już nie "maluch”, ale prawdziwy minivan.
To już nie "maluch”, ale prawdziwy minivan.
Czy mając niewiele ponad 50 tysięcy złotych, można mieć mercedesa? Można i na pewno tego wyboru nie pożałujemy.

Klasa A zadebiutowała na rynku w 1997 roku i od tamtej pory znalazła ponad 550 tysięcy klientów. Najczęściej samochód ten kupowany był przez kobiety lub jako drugie auto w rodzinie. Istotnie, do niedawna trudno było sobie wyobrazić czteroosobową rodzinę w tym najmniejszym z mercedesów.
Teraz jednak A-klasa urosła o 17 centymetrów, co pociągnęło za sobą zwiększenie przestrzeni w środku auta o jedenaście procent. Efekt? Nawet przy maksymalnie przesuniętym do tyłu fotelu przednim, pasażer z tyłu ma jeszcze bardzo dużo miejsca na nogi. Rzadko jednak zdarza się ustawiać fotel kierowcy w ten sposób, gdyż kierowca o wzroście około 1,80 metra przy takim ustawieniu siedzenia nie ma szans dostać stopami do pedałów. Ogółem, wydłużony mercedes A to już nie maluch dla kobiet, ale prawdziwy minivan, mogący śmiało konkurować z takimi modelami jak renault scenic czy opel zafira.

Siedzenia można w tym aucie ustawiać w 36 różnych pozycjach. Po wymontowaniu tylnych siedzisk pojemność przestrzeni bagażowej wynosi aż 1530 litrów, czyli więcej niż w większości samochodów kombi.
Pod względem wykonania i jakości użytych materiałów wnętrze A-klasy dorównuje innym limuzynom Mercedesa i jest po prostu wzorcowe. Tablica rozdzielcza jest bardzo czytelna i logicznie rozplanowana. Kokpit ma łagodne linie, choć można by lepiej wykorzystać przestrzeń pod szybą (jakiś schowek lub półka).

Nie ustrzeżono się jednak kilku drobnych mankamentów. Kieszenie w drzwiach i schowek pod kierownicą są na przykład zbyt wąskie, aby zmieściła się do nich butelka z napojem, a decydując się na podłokietnik, tracimy możliwość umieszczenia takiej butelki w otworach pomiędzy siedzeniami. Poza tym, podłokietnik sprawdza się tylko przy dłuższych trasach, ponieważ bardzo utrudnia operowanie dźwignią zmiany biegów.
Potknięciem, które nie powinno się zdarzać takiej marce jak Mercedes, jest także brak oświetlenia bagażnika.

Krótki mercedes A występuje w trzech wersjach benzynowych: 1,4, 1,6 i 1,9 litra o mocy odpowiednio 82, 102 i 125 koni mechanicznych oraz dwóch wersjach z silnikiem Diesla: 160 CDI i 170 CDI o mocy 75 i 95 KM. Wersja długa ma tę samą gamę silników oprócz motoru 160 CDI.
Przedstawiony na zdjęciach samochód jest napędzany silnikiem 170 CDI. Pozwala on rozpędzić auto do 180 kilometrów na godzinę. Silnik jest bardzo dynamiczny i na trasie nie ma najmniejszego problemu z wyprzedzaniem.
Krótkiego mercedesa A można kupić już za około 52 tysiące złotych, a najdroższa wersja kosztuje około 66,5 tysiąca złotych. Wariant wydłużony kosztuje od 57,4 tys. zł do około 71 tysięcy złotych.

Najmniej zapłaci za mercedesa A jeden ze szczęśliwców kupujących regularnie "NTO", bo kosztować go on będzie tylko tyle, ile wydał na gazety z publikowanymi w nich kuponami naszej zdrapki. Samochód jest bowiem główną jej nagrodą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska