Zanim zabrzmiała muzyka, publiczność zobaczyła na ekranie siostrę Brygidę Maniurkę. Opolanka pracuje w Aleppo. Przez nią dochód z koncertu trafi do dzieci ulicy.
- Dziękuję serdecznie za ten gest – mówiła siostra Brygida. – Syryjczycy naprawdę potrzebują pomocy. Ale są dumnym narodem. Mówią, że jak będzie u nich pokój nie będą potrzebować wsparcia. Dziś jeszcze pokoju w Aleppo nie widać. Dlatego wasza pomoc jest bardzo cenna.
A potem Donat Przybylski poprowadził licytację. Koszulki Moussy Dembele, Marko Reusa i Pierre’a Emerika Aubameyanga i zostały sprzedane za 3 tys. złotych każda.
Królem licytacji został pan Roman Idźczak, który ofiarował 4 tys. złotych za koszulkę Łukasza Piszczka i 6,5 tys. za strój rannego niedawno w ataku na autokar Borussii Marko Bartry (dostanie od niego imienną dedykację). Do każdej z koszulek dołączono rysunek syryjskiego dziecka.
- Jestem na koncercie z żoną, córką i zięciem – mówi. – To jest pomoc dla dzieci. Pomagamy od zawsze na różne sposoby. Sponsorujemy różne nagrody. Dziś przeżywam wielką radość i satysfakcję. Koszulki i rysunki zawisną w biurze mojej firmy.
Wśród publiczności znalazło się także małżeństwo przebywających w Opolu Syryjczyków: Lina i Nidal Afessa.
- Jestem szczęśliwa, że tylu was chce pomóc naszym dzieciom w Syrii – mówi pani Lina. – To niesamowite, jak dużo publiczności przyszło. Dziękujemy za pomoc i za miłość Opolan.
Na widowni nie zabrakło także biskupów opolskich z ordynariuszem, Andrzejem Czają na czele.
- Aleppo jest bardzo ważne – powiedział nto bp Czaja. – Nie tylko jako symbol. Jest przypomnieniem, że powinniśmy otwierać serca i modlić się. I stanąć w jednym szeregu z tymi, którzy zabiegają, by na świecie prześladowania, nie tylko chrześcijan, ale wszystkich ludzi dobrej woli.
Wraz z Marcinem Wyrostkiem i jego zespołem koncertowali Syryjka Mirna, która śpiewała przejmujące pieśni modlitewne i znany z telewizyjnego „Ziarna” bp Antoni Długosz.
- Ten koncert to jest realna pomoc dla tych dzieci w potrzebie – mówi Marcin Wyrostek. – Tym razem pomagamy nieznanym ludziom w dalekiej Syrii, ale to powinno być dla nas przypomnienie, że ktoś, kto czeka na dobre słowo i dłoń pomocną czasem mieszka tuż za płotem. Gramy m.in. utwory z projektowanej płyty, która za pół roku trafi na rynek.
- Kiedy zamykam oczy i myślę Aleppo, widzę ruiny – przyznaje Sybilla Czech z Zawadzkiego, jedna z uczestniczek. – I nie wiem, czy widzę nadzieję. Mam nadzieję, że ten koncert takim znakiem nadziei jest.
- Cieszy mnie ta pełna sala, gorące serca Opolan, bardzo udana licytacja i hojność sponsorów, dzięki której cały dochód z cegiełek i licytacji trafi do Aleppo – mówi organizator koncertu, ks. dr hab. Jerzy Kostorz. – Okazuje się, że umiemy pomagać.
Na pewno wyślemy do Syrii ponad 50 tys. złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?