Marioss Wawelno uległ w Szczecinie Pogoni 2-6. Następny sezon znów spędzi w I lidze

fot. Sebastian Stemplewski
Tomasz Rabanda (z lewej) ostro walczył z zawodnikami Pogoni.
Tomasz Rabanda (z lewej) ostro walczył z zawodnikami Pogoni. fot. Sebastian Stemplewski
Naszym piłkarzom nie udało się wrócić do ekstraklasy po jednorocznej w niej nieobecności.

Po pierwszym zremisowanym 2-2 meczu barażowym u siebie, w rewanżu Marioss musiał uznać wyższość rywali. Gospodarze górowali nad naszą drużyną głównie doświadczeniem i lepszym zgraniem. Żywiołowo dopingowani przez około 600 widzów szczecinianie już do przerwy prowadzili 2-0. Kiedy zdobyli trzecią bramkę wydawało się, że łatwo wygrają.

Po składnej akcji Mariossa straty zmniejszył Andrzej Sapa. Za chwilę nasi piłkarze mieli dwie okazje na zdobycie kontaktowego gola, ale w decydujących momentach zabrakło im precyzji.

- To były decydujące momenty meczu - tłumaczył wiceprezes Mariossa Jarosław Stelmachowicz. - Może gdybyśmy złapali bezpośredni kontakt z rywalami, zaczęliby się oni bardziej denerwować i wówczas łatwiej byłoby nam sprawić niespodziankę.

protokół

protokół

Pogoń Szczecin - Marioss Wawelno 6-2 (2-0)

Bramki dla Mariossa: Sapa i Tracz (karny)
Marioss: Nolepa - Berbelicki, Tracz, Grabowiecki, Dembiński, Rabanda, Sapa, Lubczyński, Haracz, Mika, Zyla. Trenerzy: Dariusz Lubczyński i Mateusz Mika.

Pogoń strzeliła bramkę na 4-1 i w osiągnięciu celu nie przeszkodził jej skutecznie egzekwowany rzut karny przez Marka Tracza. Zdobyli oni dwie ostatnie bramki w meczu i zasłużenie wygrali rywalizację barażową, zachowując miejsce w ekstraklasie.

- My tak naprawdę awans do ekstraklasy przegraliśmy w ostatnim meczu ligowym w Knurowie z Uposem - przekonywał Stelmachowicz. - Gdybyśmy tamten mecz wygrali nie musielibyśmy grać w barażach. Byliśmy bardzo blisko celu, ale się nie udało. Zaczynając ten sezon daliśmy sobie dwa lata czasu na awans do grona najlepszych. W przyszłym sezonie znów będziemy walczyć o to, żeby znaleźć się w ekstraklasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska