Markot w Kędzierzynie-Koźlu gotowy na przyjęcie bezdomnych

Daniel Polak
W Markocie są jeszcze wolne miejsca
W Markocie są jeszcze wolne miejsca Daniel Polak
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom placówka nie będzie na razie przenoszona. - Zaczęła się prawdziwa zima. Zostajemy tu, by nieść pomoc potrzebującym - zapowiada kierownik ośrodka Jacek Kolczyński.

Placówka mieści się w budynkach należących kiedyś do Instytutu Spawalnictwa z Gliwic. Instytut sprzedał je prywatnemu inwestorowi. W zeszłym roku dowiedzieli się o tym podopieczni Markotu, przeżyli nerwowe chwile. Okazało się wówczas, że będą musieli opuścić zajmowane obiekty i przeprowadzić się do innego miasta.

Dziś już wiadomo, że taki scenariusz został odsunięty w czasie.

- Normalnie mieszkamy, pracujemy i póki co, nigdzie się nie wynosimy. Z naszej wiedzy wynika, że inwestorowi nie śpieszy się, by na nowo zagospodarować budynki - mówi Jacek Kolczyński, kierownik Markotu.

Obecnie przebywa tam 40 osób. W ostatnich dniach zgłosiło się kilku bezdomnych. - To efekt zimy, która tak naprawdę dopiero się zaczęła - zaznacza Kolczyński.

Placówka przy ul. Dąbrowszczaków ma jeszcze sporo wolnych miejsc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska