Miał się chwalić w sieci, że uprawia seks z córką. Adam O. stanął przed sądem

Gehenna rozegrała się w jednym z miast na północy województwa opolskiego. Śledczy ustalili, że dramat młodszej córki oskarżonego trwał przez wiele lat. Ania (imię zmienione), gdy doszło do pierwszego gwałtu, miała 5 lat. Adam O. miał krzyczeć i bić dziecko po twarzy, by zmusić je do uległości. W okresie od co najmniej 2010 roku do maja 2017 roku, zdaniem prokuratora, doprowadził w ten sposób córkę wielokrotnie do obcowania płciowego. Dopuścił się też wobec niej innych czynności seksualnych, m.in. dotykał miejsc intymnych dziecka oraz całował.

Na tym jednak nie koniec obrzydliwych czynów, jakie miał popełnić oskarżony. Prokuratura zarzuca Adamowi O., że od co najmniej 2015 do 2017 roku molestował również swoją starszą córkę Aleksandrę (imię zmienione). Dziewczynka nie mieszkała wówczas z nim. Mężczyzna, za pomocą internetowego komunikatora, wysyłał jej swoje nagie zdjęcia, prezentując penisa we wzwodzie.

Sprawa być może nigdy nie wyszłaby na jaw, gdyby nie łowcy pedofilów. Oskarżony korespondował z nimi internetowo, sądząc, że po drugiej stronie jest dziecko. Mężczyzna miał też przechwalać się w sieci, że współżyje z córką.

Policjanci, którzy pojawili się w domu Adama O., zabezpieczyli nośniki, na których znajdowało się 195 zdjęć oraz 10 filmów pornograficznych z udziałem dzieci. Najmłodszymi z nich były kilkumiesięczne niemowlaki. Najstarsze dzieci miały 14 lat. Oskarżony posiadał również filmy pornograficzne z udziałem zwierząt. Treści te udostępniał w internecie dzieciom.

Adam O. ma wyższe wykształcenie. Jest rozwiedziony, był wcześniej karany. Sąd, z uwagi na delikatność sprawy, wyłączył jawność rozprawy. Mężczyzna odpowiada również za podszycie się w internecie pod 13-latkę. To jedyny zarzut, do którego się przyznał, ale twierdzi, że nie chciał wyrządzić dziecku krzywdy.

Gwałt na osobie poniżej 15 roku życia jest traktowany jak zbrodnia. Oskarżonemu grozi za ten czyn do 15 lat więzienia, bo w chwili, gdy doszło do zdarzeń obowiązywały łagodniejsze przepisy. Dziś za podobny czyn sprawca może trafić za kratki nawet na 20 lat.

Proces Adama O. rozpoczął się w poniedziałek (15.04) przed Sądem Okręgowym w Opolu.