- Spór zakończył się zawarciem ugody, w której pozwany Michał Listkiewicz oświadczył, że nie przypomina sobie cytowanych w artykule słów, ponieważ nie używa tego typu słownictwa. Jednak jeśli pan Ryszard Niedziela poczuł się urażony kontekstem jego wypowiedzi, to wyraża z tego powodu ubolewanie i przeprasza - treść ugody przytoczył Michał Kuźmicz adwokat Ryszarda Niedzieli.
Latem Michał Listkiewicz, ówczesny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, na łamach dziennika "Polska" stwierdził, że książka "Mafia Fryzjera" to gówno, a Ryszard Niedziela, współautor książki, jest kanalią. Niedziela podał go do sądu.
Były prezes Odry nie kryje satysfakcji z takiego finału:
- Przed rozprawą pan Listkiewicz przywitał się ze mną i przyznał, że przypomina sobie, że byłem w Radzie Prezesów, a nie zna mnie tylko z gazet - opowiada współautor "Mafii Fryzjera". - Po opuszczeniu sali rozpraw dodał, że dziękuje takim ludziom jak ja, którzy ujawniają brudy polskiej piłki. Satysfakcja jest podwójna, bowiem w całym sporze chodziło przede wszystkim o książkę. Opisane w niej zdarzenia i sytuacje są prawdziwe, oparte na faktach. Książka obroniła się nawet w sądzie.
"Mafia Fryzjera" ujawnia mechanizmy, jakie funkcjonowały w polskim futbolu podczas największego rozkwitu korupcji. Na przykładzie Odry Opole, która przy pomocy Ryszarda F. pseudonim "Fryzjer" próbowała w nieczysty sposób awansować do ekstraklasy.
W sądowym wniosku Niedziela domagał się przeprosił oraz zadośćuczynienia finansowego.
- Dżentelmeni o sprawach finansowych nie rozmawiają i ugoda zawiera tylko to, co przytoczyłem - uciął tę kwestię Michał Kuźmicz.
- Przyjąłem przeprosiny i tyle - dodał Niedziela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?