- Wystarczą pierwsze mrozy, nawet 3-6 stopni poniżej zera, aby osoba bezdomna, często pod wpływem alkoholu, padła ich śmiertelną ofiarą - podkreśla Krzysztof Maślak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Opolu.
Dlatego strażnicy w ostatnich dniach szczególnie uważnie patrolują działki, pustostany. Dużo zgłoszeń otrzymują też od lokatorów bloków lub kamienic w Opolu. Bezdomni szczególnie upodobali sobie pustostany przy ul. Struga oraz bloki na osiedlach Armii Krajowej i Dambonia.
- W miniony długi weekend odwieźliśmy do noclegowni sześć osób, kolejnych siedem - ponieważ byli pod wpływem alkoholu - do izby wytrzeźwień. Sami bezdomni, zapewne w reakcji na pierwsze mrozy, nie dyskutują z nami, gdy proponujemy im odwiezienie do ciepłych i bezpiecznych noclegowni - dodaje Krzysztof Maślak.
Przeczytaj też: Nie bądź obojętny, możesz ocalić życie bezdomnego
Miejsc noclegowych dla bezdomnych tymczasem ubywa. Jak podaje Jarosław Marcinków z Centrum Zarządzania Kryzysowego opolskiego Urzędu Wojewódzkiego - na 783 miejsc w całym regionie wolnych zostało 237.
- Miejsc jest coraz mniej, wystarczy jeden dzień i noc mrozu, a pozostaną już naprawdę ostatnie - mówi Jarosław Marcinków.
Potwierdzają to prowadzący noclegownie, schroniska i azyle dla bezdomnych. W „Stajence” w Kaczorowni, prowadzonej przez Barkę, zostało 6 wolnych miejsc. W nyskim Parasolu (noclegownia) na 60 miejsc wolne są tylko 3 miejsca dla kobiet oraz 20 dla mężczyzn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?