Pan Bogdan Korszul ma niewielką działkę na os. Kuźniczka. Uprawia warzywa i owoce tuż przy brzegu rzeki Kłodnicy. - Cała moja rodzina zawsze się nimi zajadała. Zawsze były przepyszne, lepsze niż te w sklepie - mówi pan Bogdan.
Działkowicz niedawno dowiedział się, że do Kłodnicy kilka kilometrów wcześniej wpływa śmierdzący ściek.
- Aż mi się odechciało jeść jabłek i marchewki z mojego ogródka - denerwuje się pan Bogdan.
Cuchnącą maź z niewielkiego rowu na os. Blachownia zbadano już pięć lat temu. Okazało się, że pełno w niej benzenu i metali ciężkich.
- Znajdują się tam też jakieś tłuszcze, oleje mineralne, smoły - wylicza radny miejski Ryszard Masalski, który postanowił zająć się problemem.
Cały tekst znajdziesz na [MMkkozle.](http://www.mmkkozle.pl/artykul/w-niewielkim-rowie-na-osiedlu-blachownia-pelno-jest-benzenu-i-ciezkich-metali-89078.html)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?