Dzisiaj we wsi jest już ponad 200 domów. W dodatku zabudowania nie rozciągają się już tylko wzdłuż głównej szosy, ale powstają nawet w szczerym polu.
- To jest problem i dla kurierów dostarczających paczki, i dla gazowni, i dla pogotowia - mówi Jadwiga Kozyra. - Czasem ktoś do mnie dzwoni i pyta się, gdzie jest taki i taki numer domu, a ja sama się gubię.
Część mieszkańców była jednak przeciw pomysłowi. - Głównie ze względu na koszty wymiany dokumentów - tłumaczy sołtyska. - Dlatego przygotowaliśmy dwie listy - przeciwników i zwolenników - pod którymi każdy mógł się podpisać.
To wiejskie referendum trwało tydzień. 172 osoby były za wprowadzeniem nazw ulic, 117 głosowało przeciw.
- Na razie nie mam numeru, ale wolałbym mieszkać przy jakiejś ulicy - mówi Maciej Stępień, który buduje dom w Żłobiźnie. - Nie chciałbym tylko, żeby tych ulic było za dużo - lepiej byłoby, gdyby jedna nazwa obejmowała dłuższe odcinki.
Wstępne plany zakładają, że ulic będzie 18. Z jednej strony wsi mają przyjąć nazwy od kwiatów (np. Fiołkowa), a z drugiej od krzewów. Droga wojewódzka miałaby się nazywać Główna, Grodkowska, Brzeska lub Tęczowa - to jednak tylko propozycje. Wybór nazw zwyczajowo należy do mieszkańców, a zatwierdza je rada gminy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
