Chodzi o tzw. opłatę adiacencką. W związku z doprowadzeniem kanalizacji w pobliże wielu posesji na terenie miasta, wzrosła ich wartość. Gmina ma prawo żądać pieniędzy z tego tytułu.
- Opłaty nie są jednak zbyt wysokie. Dla jednego ara powierzchni działki wahają się od 60 do 100 złotych - informuje Brygida Kolenda-Łabuś, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla.
Biorąc pod uwagę, że standardowe działki mają od kilku do kilkunastu arów, podatek wyniesie od kilkuset złotych do maksymalnie kil-ku tysięcy zł.
- Taka kwota to i tak sporo, szczególnie dla emerytów, który z trudem wiążą koniec z końcem. Uważam, że jej wprowadzenie nie było dobrym rozwiązaniem - zauważa Hubert Majnusz, miejski radny Mniejszości Niemieckiej, który mieszka na os. Cisowa. To właśnie właściciele domów z tego osiedla jako pierwsi będą musieli zapłacić nowy podatek. Kolejne wezwania dostaną mieszkańcy Żabieńca. Część z nich już teraz nazywa opłaty adiacenckie "haraczem" za kanalizację.
Więcej o obowiązku zapłaty podatku za kanalizacje przeczytasz w portalu Moje Miasto Kędzierzyn-Koźle
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?