Mieszkańcy Kluczborka narzekają na warunki panujące na krytej pływalni

fot. Monika Kluf
- W okresie zimowym mnóstwo osób korzysta z pływalni - mówi Andrzej Olech, dyrektor gminnego ośrodka sportu i rekreacji.
- W okresie zimowym mnóstwo osób korzysta z pływalni - mówi Andrzej Olech, dyrektor gminnego ośrodka sportu i rekreacji. fot. Monika Kluf
W szatniach brzydko pachnie, a w wodzie pływają martwe owady. - Zgłaszane przez czytelników przypadki mogły mieć miejsce tylko w niedziele, gdy na basenie jest bardzo dużo osób - mówi Andrzej Olech, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Nie mam zastrzeżeń do szkoły pływania dla niemowlaków, z całego serca popieram takie zajęcia - mówi czytelniczka z Kluczborka, która zadzwoniła z interwencją do redakcji. - Jednak zapach zużytych pampersów, który unosi się w szatni, jest po prostu nie do zniesienia.

Zaznacza, że nie obwinia rodziców maluchów, tylko ma zastrzeżenia do tego, jak często są wypróżniane wypełnione pieluchami pojemniki.

- Moje dwie koleżanki widziały zaś ostatnio, jak w wodzie pływały martwe owady
- dodaje czytelniczka.

To niejedyne uwagi na temat warunków panujących na pływalni.

- Zwykli zjadacze chleba mają ograniczony dostęp do sauny, bo jest ona bardzo często wraz z basenem zajęta przez miejscowe firmy, które wynajmują obiekt dla swoich pracowników - mówi pan Mateusz. - Kiedy bywa wolna, często panuje tam tłok.
- Sprawdziliśmy, opisane przypadki mogły mieć miejsce wyłącznie w niedzielne popołudnia, kiedy na basenie jest bardzo dużo ludzi - mówi Mirosław Birecki, rzecznik urzędu miasta. - Sprawa częstszych porządków po zajęciach z maluchami zostanie załatwiona - zapewnił po naszej interwencji.

Co do sauny, jak podkreśla Birecki, tłok jest tylko wtedy, gdy wchodzą tam osoby bez biletu.

- Personel spotyka się z taką nieuczciwością i na nią reaguje. Ale trzeba to będzie robić jeszcze częściej - dodaje.

Zaś owady to... niegroźne pojedyncze świerszcze, które przezimowały w budynku basenu. Kluczborski sanepid przeprowadza systematycznie kontrolę czystości w obiekcie i do tej pory nie miał większych zastrzeżeń ani też interwencji ze strony mieszkańców.

- Ale tak czy owak profilaktycznie przeprowadzona tam zostanie dezynfekcja
- zapewnia rzecznik urzędu.

- W okresie zimowym mnóstwo osób korzysta z pływalni - mówi Andrzej Olech, dyrektor gminnego ośrodka sportu i rekreacji. - Dlatego dwa razy w tygodniu basen jest czynny dłużej, do godz. 21.00. Jeśli na basenie będzie tłok, wydłużymy godziny otwarcia także w inne dni - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska