30 osób oddało krew w ambulansie ustawionym w centrum Komprachcic, kolejnych 15 było chętnych, ale odeszło z ambulansu z kwitkiem z powodu złych wyników badań.
- Gdyby wszędzie było tylu chętnych, nie mielibyśmy kłopotów z brakami - komentował Daniel Orczyk z ekipy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, która zawitała do wsi na zaproszenie strażaków.
Druhowie zorganizowali zbiórkę po apelach, jakie co roku słychać w związku z brakami w bankach krwi.
- Chcieliśmy pomóc tym, którzy potrzebują tego, co każdy z nas może dać -wyjaśniali.
W apelu pomogli księża zawiadamiając wiernych z ambon. Poskutkowało.
- Ja zawsze bałam się igieł, ale tym razem przemogłam strach - przyznała Halina Florkiewicz, która po kilkuminutowym "leżakowaniu" w fotelu oddała pierwsze pół litra krwi w życiu. Komprachciczanka od razu dodała, że zrobi to znowu na pewno.
- Będę namawiać rodzinę i sąsiadów, operacja trwa krótko i nie ma się czego bać - dodała.
Numer telefonu pani Haliny trafił do bazy danych opolskiej stacji. W przyszłości dzięki sms-om będzie ona wiedziała, czy w pobliżu organizowana jest zbiórka krwi lub kiedy potrzebna będzie jej grupa krwi.
Przed miesiącem system takiego powiadamiania wprowadzono na Opolszczyźnie, aby na bieżąco uzupełniać braki.
Największe niedobory zdarzają właśnie latem.
- W wakacje nie prowadzimy akcji w szkołach i na uczelniach, większość krwiodawców jest na wakacjach, a właśnie teraz z powodu wypadków krwi potrzeba najwięcej - wyjaśnia Iwona Rajca-Biernacka, dyrektor RCKiK w Opolu dodając, że w każdy wtorek krew można oddać na Placu Wolności w Opolu. Ambulans centrum jeździ po województwie codziennie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?