Chodzi o budowę chlewni z miejscem dla 160 loch i prosiąt. Budynek ma powstać na końcu ul. Winowskiej, w sąsiedztwie planowanej obwodnicy Opola. Mieszkańcom taka inwestycja bardzo się nie podoba.
- Zakładając, że taka locha ma po 10 prosiąt co najmniej dwa razy do roku, będziemy tui mieli nawet blisko 4 tysiące świnek rocznie. To ogromna ilość gnojowicy, którą trzeba będzie wywieźć na pola. Jako mieszkańcy będziemy skazani na ciągły fetor, nie mówiąc już o tym jaka taka ilość nawozu może wpłynąć na glebę - mówi Romuald Sawicki, jeden z mieszkańców Wójtowej Wsi.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że spora część dzielnicy jest przeznaczona pod budownictwo mieszkaniowe. Powstają nie tylko prywatne domy, będzie budował także deweloper.
-Tu się przeniosło wielu młodych ludzi. Pobrali kredyty, kupili domy i co teraz? Razem z małymi dziećmi mają żyć w takich warunkach? Poza tym spadnie wartość naszej ziemi - dodaje Bernard Wróbel.
Według Zygmunta Piechaczka, który chlewnię chce budować, obawy mieszkańców są nieuzasadnione.
- Gospodarstwo, o którym mowa już istnieje, będzie tylko powiększone. Rolnik powinien iść z duchem czasu i mieć możliwość inwestowania w nowe technologie. Chlewnia powstanie w szczerym polu, 400 metrów od pierwszych zabudowań. Nie sądzę, żeby to naruszało czyjeś interesy. Ludzie rozpętali batalię, ale nikt wcześniej nie zaprosił mnie do dyskusji. Będę po prostu czekał na decyzję urzędu - mówi inwestor.
Inwestycja czeka na decyzję środowiskową. Do 2 września mieszkańcy mają czas na zgłaszanie uwag do projektu.
- Sprawa jeszcze nie jest przesądzona. Zastrzeżenia mieszkańców będą przekazane do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – mówi Aleksandra Śmierzyńska z urzędu miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?