Minęło 20 lat od świętokradztwa w kościele św. Anny w Oleśnie [zdjęcia]
Żeby podkreślić barbarzyństwo złodziei, mieszkańcy Olesna porównują ich do Sowietów. Kiedy bowiem w styczniu 1945 roku Armia Czerwona weszła do Olesna, pijani żołnierze rozpalili w drewnianym kościele ognisko.
XVI-wieczny kościół wówczas ocalał, nie spłonął.
Tymczasem już w wolnej Polsce najsłynniejszy z kościołów drewnianych spotkało wielkie nieszczęście.
W nocy z 19 na 20 sierpnia 1994 roku złodzieje wybili okno i weszli do środka. Oderwali bezcenny drewniany ołtarz i wynieśli go przez kościelne drzwi.
20 lat temu kościoły nie były jeszcze tak zabezpieczone przed złodziejami, jak dzisiaj. Wystarczy wspomnieć, że kościół św. Anny nie miał żadnego alarmu, a w oknach, przez które weszli złodzieje, nie było nawet krat.
Kościół św. Anny znajduje się przy ruchliwej drodze wojewódzkiej, ale nawet przejeżdżający kierowcy spoglądali na kościół, to i tak nie mieli szans dojrzeć złodziei, ponieważ nie było oświetlenia wokół świątyni.