Wyniki:
Wyniki:
1. Gapiński (Polska) 14 (3,3,3,3,2), 2. Mitko (Polska) 13 (3,3,3,2,2), 3. Ułamek (Polska) 12+3 (3,3,1,2,3), 4. Łoktajew (Ukraina) 12+2 (2,2,3,3,2), 5. Karpow (Ukraina) 10 (2,1,3,1,3), 6. Dryml (Czechy) 9 (3,3,0,0,3), 7. Busch (Niemcy) 8 (1,2,0,2,3), 8. Larsen (Dania) 7 (0,2,2,3,d), 9. Tresarrieu (Francja) 7 (1,0,2,3,1), 10. Sekula (Niemcy) 7 (2,2,1,0,2), 11. Kraljic (Słowenia) 5 (1,0,2,2,0), 12. Aspegren (Szwecja) 5 (2,0,1,1,1), 13. Kukovica (Słowenia) 4 (0,1,2,1,0), 14. Covatti (Włochy) - 4 (1,1,w,1,1,), 15. Benko (Węgry) 2 (0,0,1,0,1), 16. Fleger (Polska) 1 (0,1,d,d,-), 17. Dubinin (Rosja) 0 (0). Sędziował Theirry Bouin (Francja). Widzów ok. 2200.
Zawody przysporzyły dużo emocji i stały na niezłym poziomie. Nie brakowało walki ani mijanek. Ku uciesze kibiców znakomicie spisywał jeździec Kolejarza Michał Mitko, który wygrał pierwsze trzy wyścigi, a w pozostałych przyjeżdżał drugi. Zmagania zakończył na znakomitym drugim miejscu i awansował do wrześniowego finału we Lwowie. To spory sukces, choć należy wspomnieć, że w mistrzostwach nie biorą udziału najlepsi zawodnicy kontynentu.
- Liczyłem na awans, a drugi stopień podium jest wisienką na torcie - komentował Mitko. - W Lwowie chciałbym powalczyć o medal, ale przyznam, że toru nawet na oczy nie widziałem, więc będzie dla mnie zagadką. Wierzę jednak, że dam radę i znajdę się w czołówce. W tym sezonie prawie każdy mój występ jest udany. Znajduję się w bardzo dobrej formie, ale to jeszcze nie kres możliwości. Stać mnie na więcej.
Obok Mitki na podium stanęli inni Polacy: Tomasz Gapiński i Sebastian Ułamek. Tercet naszych reprezentantów plus Aleksandr Łoktajew, Andriej Karpow i Ales Dryml uzyskali przepustkę do finału.
W zuupełnie innym nastroju niż Mitko kończył imprezę drugi z zawodników Kolejarza Rafał Fleger. 22-latek zdobył zaledwie jeden punkt i uplasował się na ostatnim miejscu.
- Jestem załamany - przyznawał ze łzami w oczach Fleger. - Nie wiem, co się stało. Na treningach motocykle spisywały się dobrze, ale dzisiaj jeden był bardzo wolny, a drugi ciągle się psuł. Miałem spore oczekiwania przed turniejem, niestety zawiodłem i mam nadzieję, że zrehabilituję się w niedzielę w Krakowie.
Przed publicznością ponownie zaprezentował się rodowity opolanin i wychowanek Kolejarza Marcin Sekula. Występujący w barwach Niemiec zawodnik został ciepło przyjęty przez kibiców.
Odwdzięczył się niezłą, choć czasami chaotyczną jazdą. Najwięcej braw zebrał za trzeci wyścig, w którym bronił się przed atakami Larsena. Na prostej tak mocno przycisnął Duńczyka do bandy, że ten omal nie upadł.
- Dziękuję za owację, jaką zgotowali mi fani - powiedział Sekula. - Nie spodziewałem się aż tak miłej reakcji. Myślę, że pokazałem się z niezłej strony. Zawaliłem jednak środek zawodów, co zaważyło na braku awansu. Wiem, że niektórzy mają za złe, iż reprezentuję Niemcy. Zrobiłem to, by móc się rozwijać i uczestniczyć w zawodach międzynarodowych. Nie ma w tej decyzji żadnych podtekstów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?