- Wygląda jak żywy, niezbyt zgarbiony i lekko uśmiechnięty, jak zawsze - przyznaje Adela Czyrnia, siostra zmarłego przed 16 laty kolarskiego mistrza świata amatorów. Gipsowy odlew jego pomnika po czterech miesiącach prac stoi w pracowni Przemysława Wolnego, opolskiego artysty rzeźbiarza.
Naturalnej wielkości postać urodzonego w podopolskich Niwkach kolarza siedzi na rowerze. Każdy jej detal dopracowywany był dzięki pomocy znajomych i rodziny kolarza. Nieoceniony w tej kwestii okazał się Marian Staniszewski, pierwszy trener "Achima".
- Razem pracowaliśmy nad kształtem każdego mięśnia i szczegółami kasku czy roweru - mówi Przemysław Wolny.
Koła klasycznej wyścigówki, na której siedzi Halupczok nie mają szprych.
- Dzięki temu pomnik będzie mniej masywny i pompatyczny - chwali model Zbigniew Stańczak, prezes Stowarzyszenia Miłośników Niwek, które pomnikiem postanowiło uhonorować największego z mieszkańców wsi.
Po ponad roku zabiegania o sponsorów, pozwolenia, patronaty oraz sprzedaży cegiełek gipsowe "dzieło" stowarzyszenia i jego przyjaciół zostanie teraz pocięte na kawałki a potem odlane w brązie.
- Gotowy, podświetlony pomnik stanie w centrum Niwek, gdzie wszyscy będą mogli go podziwiać - zapowiada Stańczak. Odsłonięcie zaplanowano na 21 sierpnia podczas festynu - a jakże - im. Joachima Halupczoka.
Częścią imprezy będzie rajd z Opola do Niwek imienia kolarza, piknik, a także konkurs na najbardziej odjazdowy rower.
- W towarzystwie gości, jego byłych kolegów-kolarzy pokażemy film o życiu naszego mistrza - zapowiada Kazimierz Kowalski, członek stowarzyszenia, które promuje wieś i turystykę rowerową jednocześnie.
- Dzięki pomnikowi będą mogła oglądać brata codziennie - śmieje się pani Adela, która obok planowanego postumentu mieszka i pracuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?