Dziś w południe kilku radnych, w tym przewodnicząca rady powiatu Danuta Wróbel, pojechali zobaczyć w jakim stanie jest drewniana nawierzchnia mostu. Byli zszokowani.
- Przecież tu są olbrzymie dziury, przez które widać nurt rzeki. Deski próchnieją, niektórych w ogóle nie ma - kręcił głową Artur Widłak, radny PO.
Szefowa rady powiatu uważnie stąpała po dziurawej nawierzchni, by nie skręcić kostki w nodze.
- Ten most się ledwo trzyma. Oby tylko nie doszło tu do jakiejś tragedii - składała ręce w błagalnym geście.
- Dlaczego starosta Józef Gisman i reszta zarządu powiatu nic w tej sprawie nie robią? - pytał kolejny z radnych Marek Piątek. - Dowiedzieliśmy się, że brakuje pieniędzy na remont.
W kasie powiatu zarezerwowano na ten cel 200 tys. złotych.
Niedawno urzędnicy z Powiatowego Zarządu Dróg poinformowali, że ta kwota prawdopodobnie nie wystarczy na remont całej nawierzchni i prawdopodobnie wymieniona zostanie tylko jedna strona a ruch zostanie poprowadzony wahadłowo. Ponadto urzędnicy zapowiedzieli, że wprowadzą tam ograniczenie ruchu do 1,5 tony.
- O tym dowiedzieliśmy się z prasy. Zarząd powiatu nie informował nas o tym, że brakuje pieniędzy. Tymczasem setki tysięcy złotych idą na remonty dróg i chodników, które przecież mogłyby poczekać - tłumaczyła Danuta Wróbel.
Wicestarosta Marek Matczak tak skomentował sprawę.
- Ten atak na zarząd powiatu to kiełbasa wyborcza - oburzył się Matczak. I zapewnił, że udało się już znaleźć firmę, która wymieni całą drewnianą nawierzchnię na nową. - Prace powinny ruszyć już niedługo. Nawierzchnia zostanie wyremontowana i będzie można jeździć po niej bez obaw - zapewnił wicestarosta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?