Musisz zatankować? Omijaj Kędzierzyn-Koźle

Tomasz Kapica [email protected] 077 48 49 528
Gdy widzę cenniki na naszych stacjach mam ochotę palnąć sobie w łeb - przyznaje Tomasz Malinowski, jeden z kierowców. (fot. Daniel Polak)
Gdy widzę cenniki na naszych stacjach mam ochotę palnąć sobie w łeb - przyznaje Tomasz Malinowski, jeden z kierowców. (fot. Daniel Polak)
Ceny paliw na stacjach w mieście są nawet o kilkadziesiąt groszy wyższe niż w sąsiednich miejscowościach. Taniej jest m. in w Opolu i na Śląsku.

We wtorek (11 sierpnia) na stacji paliw Orlenu przyaleiJana Pawła II w Kędzierzynie-Koźlu etylina 95 kosztowała 4,66 zł, a olej napędowy 3,77 zł. Na Orlenie w Strzelcach Opolskich te same paliwa kosztowały kolejno 4,33 zł i 3,59 zł.  Dużo taniej było też w Opolu. Na tamtejszych stacjach Orlenu można było zatankować benzynę za 4,42 zł, a ropę za 3,62 zł.

Zobacz: Chcą zmiany prawa dla użytkowników samochodów

Podobnie jest z wszystkimi innymi stacjami paliw w Kędzierzynie-Koźlu - zarówno małymi, jak i należącymi do dużych koncernów. Litr paliwa sprzedają nawet o 50 groszy drożej, niż w innych miejscowościach. Kierowcy są coraz bardziej zdenerwowani tym faktem.

- Szlag mnie trafia, gdy muszę jechać zatankować  - zaciska pięści Tomasz Malinowski.  - Gdyby ceny były u nas takie same, jak w innych miastach, po tankowaniu do pełna w kieszeni zostawałoby mi nawet kilkadziesiąt złotych więcej.To draństwo, co robią z nami sprzedawcy paliw!

- Gdy tylko mam okazję to tankuję w innych miastach.Na Śląsku można znaleźć całą masę tanich stacji benzynowych - przyznaje Piotr Kleczka z os.Piastów.

Zobacz: Opolszczyzna> Niemcy wykupują nasze samochody

O to, dlaczego ceny w Kędzierzynie-Koźlu są dużo wyższe, niż w ościennych miejscowościach, zapytaliśmy Beatę Karpińską z biura prasowego koncernu Orlen.

- Stawki za litr paliwa ustalane są indywidualnie dla każdej stacji.Codziennie robi to analityk, który bierze pod uwagę popyt i inne lokalne czynniki - wyjaśnia Beata Karpińska.

W skrócie wygląda to tak, że dopóki kierowcy będą się godzili płacić wysokie ceny za litr paliwa i nie zrezygnują z tankowania w Kędzierzynie-Koźlu, dotąd stacje nie obniżą cen, bo wtedy zmniejszyłyby swoje zyski.

O tym, jak powstają cenniki na kędzierzyńsko-kozielskich stacjach opowiedział nam anonimowo przedstawiciel jednego ze sprzedawców.

Zobacz: Na Opolszczyźnie nie zatankujemy najtaniej

- Mniejsze stacje starają się trzymać podobne stawki jak duże koncerny, albo niższe o kilka groszy. Nikt się nie wychyla z dużą obniżką. Wskutek tego kierowcy nie mają innego wyjścia i muszą płacić słono za paliwo, a sprzedawcy liczą spore zyski - mówi nasz informator. - Gdy duży gracz na rynku zmienia ceny, mniejsi idą w ślad za nim.

Część właścicieli pojazdów podejrzewa, że pomiędzy stacjami dochodzi do zmowy cenowej.

- To nieprawda - zaznacza Beata Karpińska z Orlenu. - Takie zarzuty pojawiały się też w innych miastach. Kontrolował to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale nic się nie potwierdziło.

Czy w związku z tym nie ma szans na to, aby w Kędzierzynie-Koźlu stawki za paliwo były konkurencyjne w porównaniu do innych miast? Kierowcy twierdzą, że może pomóc tylko zdecydowany protest.

- Musimy się zmobilizować i przez kilka dni nie tankować w mieście, tylko poza nim. Wówczas może sprzedawcy popuszczą z ceny. Innego wyjścia nie ma - mówi Tomasz Malinowski.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska