- Byłem przekonany, że jakaś szajka grasuje tu po nocach i kradnie kwiaty. Dopiero gdy nad ranem zobaczyłem sarenki buszujące wśród mogił zorientowałem się, że to one plądrują groby. Niemal codziennie znajduję na piasku ślady tych zwierząt - mówi Tadeusz Piekarski z Kędzierzyna-Koźla.
Potwierdza to Piotr Pabisz, kierownik Miejskiego Zakładu Cmentarnego.
- Widujemy je często. Czasami jest to jedno zwierzę, innym razem widzieliśmy całe stadko, sześć, a nawet siedem sztuk. Przychodzą tu pojeść z pobliskiego lasu - mówi Pabisz
Sprzedawczyni sklepy z kwiatami, który znajduje się tuż przy wejściu na cmentarz zaznacza, że zwierzęta upodobały sobie bratki.
- Te kwiatki znikają najczęściej. Ale zwierzęta nie gardzą także innymi - opowiada sprzedawczyni. - W jedną dobę potrafią oskubać z kwiatów nawet kilkadziesiąt grobów.
Cmentarz sąsiaduje z lasem, ale od drzew odgradza go wysoki płot. W jaki sposób zwierzęta dostają na teren nekropolii?
- Niestety, ludzie często nie zamykają za sobą furtki. Sarny wchodzą na cmentarz najczęściej tą drogą - zaznacza Piotr Pabisz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?