Na razie polderu w Krapkowicach nie będzie

Beata Szczerbaniewicz
Działki zostały po raz kolejny zniszczone przez powódź.
Działki zostały po raz kolejny zniszczone przez powódź. Beata Szczerbaniewicz
Plac Eichendorffa przy Odrze to teren zalewowy. Nie powinno tu być ani działek, ani budynków ani stacji benzynowej.

W planie zagospodarowania przestrzennego widnieje w tym miejscu polder zalewowy oraz kanał ulgi, którego zadaniem ma być przejmowanie nadmiaru wody z Odry. Wszystko co stoi w tym miejscu nie tylko, że skazane jest na zniszczenie, ale po wtóre tamuje i spiętrza przepływ wody.

O tym, że Plac Eichendorffa powinien opustoszeć mówiono już 13 lat temu. Na tym się skończyło. Minęła kolejna powódź i wygląda na to, że nadal nic się nie zmieni. Dlaczego ? Władze gminy zrzucają całą winę na rząd, który nie daje pieniędzy na budowę kanału ulgi, mostu i obwałowań. I czekają.

- Myślę, że właściciele działek i innych obiektów sami będą się powoli stąd wyprowadzać - liczy wiceburmistrz Romuald Haraf. - Prognozy klimatyczne są takie, że powodzie będą coraz częstsze.

Więcej - 17 czerwca w strzelecko-krapkowickim bezpłatnym do-datku nto

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska